Dziś oczywiście też siedzę w domu. Planów nie mam. Kusi mnie malowanie, albo pisanie. Może namaluję pejzaż z wodą w tle, bo już taki za mną chodzi. Nawet śniło mi się malowanie dziś w nocy. Może to będzie akwarela. Jeszcze zobaczę. Natomiast jeżeli chodzi o pisanie to mi nawet ostanio dobrze idzie. Opowiadania piszę szybko jak w natchnieniu. Czasem nawet zaczynam myśleć o napisaniu powieści, ale się waham, bo to trudna sprawa jest. Nawet nie samo pisanie, ale późniejsze szukanie wydawcy wydaje mi się zbyt trudne dla mnie. Trzeba mieć szczęście, żeby bez znanego nazwiska powieść wydać. Z drugiej strony wydanie we własnym zakresie lub chociaż tylko ze współfinansowaniem jest raczej poza moim zasięgiem, bo mnie po prostu na to nie stać. To koszty rzędu 10000,00 zł co najmniej, a ja tyle wolnej gotówki nie mam. Zwłaszcza, że wcale nie mam gwarancji, że powieść się sprzeda i koszty się zwrócą. W końcu jestem debiutantką...
ewakatarzyna
5 października 2014, 19:04A jakiś zbiór opowiadań ? My poczytamy i będziemy Twoimi pierwszymi recenzentami :)
araksol
5 października 2014, 20:32Zbiór opowiadań to juz realne. Tak mi się wydaje...
gilda1969
5 października 2014, 17:30Marzenia się spełniają. Pamiętaj:)
araksol
5 października 2014, 20:33Niby tak...
gilda1969
5 października 2014, 20:38Żadne tam "niby"!:))) Tak!:)
mikusia1971
5 października 2014, 17:01Napisz kolejne opowiadanie, my chętnie poczytamy : )
araksol
5 października 2014, 20:33Będą, będą...