Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To i owo i pierwszy kot...


Wczoraj po południu pospałam za wszystkie czasy, odpoczęłam psychicznie w ciszy i naładowałam się pozytywną energią. Później lepiłam i wypalałam aniołki z masy solnej oraz namalowałam swojego pierwszego w życiu kota. Wyszedł nawet nie najgorzej. Jest podobny z pyszczka do tego na którym się wzorowałam. Jestem więc zadowolona, choć nie ma tej miękkiej kreski jak oryginał. Pewnie z czasem to wyćwiczę jak się postaram. Do tego typu portretów przydałyby się kolorowe papiery. Już kupiłam i teraz czekam. Kupiłam też kilka pasteli sprzedawanych na sztuki. Dziś może powstaną następne koty. Może też wylepię świeczniki z masy solnej. Kształt już wymyśliłam. A jutro pewnie o co wylepiłam pomaluję...Została jeszcze glina do wypróbowania...

Dietę trzymam. Pozytywne jest to, że mimo zimy zupełnie straciłam apetyt i nawet prawie głodu nie czuję. Oby tak dalej to się nie umęczę, a waga poleci choć dziś może z tym być problem, bo mam zamiar upiec chleb. Będzie też zapiekanka. Pewnie zjem po trochu.


  • Windsong

    Windsong

    5 stycznia 2015, 06:56

    Często szkicuje portrety moich kotek w ołówku, marzy mi się, że uda mi się kiedyś uwiecznić je olejem na płótnie, najciężej jest oddać puszystość futerka :) Kotek ładniutki i taki zamyślony :)

    • araksol

      araksol

      5 stycznia 2015, 10:06

      tak z tym futerkiem to problem...

  • belferzyca

    belferzyca

    4 stycznia 2015, 18:54

    bo mam nadzieję, że kiedyś będę się tak realizować jak Pani:)

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2015, 20:47

      tak ta realizacja siebie daje masę przyjemności i satysfakcji...

  • belferzyca

    belferzyca

    4 stycznia 2015, 18:06

    twój pamiętnik jest dla mnie jak balsam, jak bezpieczna przystań...

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2015, 18:33

      czemu?

  • silvie1971

    silvie1971

    4 stycznia 2015, 14:22

    Jak na pierwszego kota, to naprawde ladnie:)

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2015, 18:34

      myślę, że czasem będzie lepiej...