Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Portrety i wróżby...


O matko moje zupki dopiero wczoraj zostały wysłanie. Dziś dzień owsiankowy. Przestój. Jakaś masakra jest...

Ostatnio ćwiczę portrety. Mam przez tydzień szkicować portrety, a później zrobić szkic i wysłać do oceny. Powinnam też spróbować rysować karykatury. No temu zadaniu to już zdecydowanie nie sprostam. Na szczęście do oceny jej nie trzeba wysyłać. Ćwiczę też dłonie i oczy...

Wczoraj wróciłam też  na forum tarota. Będę wróżyć w celu doskonalenia umiejęności. Nie za pieniądze oczywiście. Z tarotem mam problem, bo coś mi interpretacja nie wychodzi. Wróżę od lat, ale tylko z arkan wielkich. Tu jest wszystko ok. Wszystko idzie dobrze. Natomiast jeśli chodzi o arkana małe mam kłopot z interpretacją. Karty nie chcą mówić, zatyka mnie podczas interpretacji i w głowie mi się robi pustka. Nie mogę wyksztusić słowa. Niby nauczyłam się znaczeń, ale ciągle zapominam. Z tego powodu na wróżkę się raczej nie nadaję. Mam zamiar uczyć się dalej. Może blokada mi przejdzie. Jeśli ktoś tu chce, żeby mu powróżyć to proszę o kontakt na skrzynkę. Warunkiem jest zgoda na to, żeby mi dać znać czy wróżba się sprawdziła. No i liczę na coś w zamian/drobiazg np przepis/, bo inaczej wróżba się nie spełni...

  • brugmansja

    brugmansja

    16 stycznia 2015, 21:59

    Karykatury to rzeczywiście wyższa szkoła jazdy.

  • araksol

    araksol

    16 stycznia 2015, 17:04

    Zupki są ufff...