Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kwiatki doniczkowe, codzienność i ikony...


Wczoraj wreszcie zrobiłam porządek z kwiatkami w domu. Część przesadziłam. Część pocięłam na sadzonki. Niestety kilka zbyt zniszczonych przez koty, wyrzuciłam. Kilka kwiatków kupiłam. Dałem też ogłoszenia na forum ogrodniczym, że chętnie kupię. Kocham kwiaty, ale u mnie warunki są dość ciężkie, bo ciemnawo i zimą raczej chłodno. No i koty niszczą. To moja wina, bo za mało trawy im sieję, a przeciez na dwór nie wychodzą. Nie wszystkie kwiaty to wytrzymują. Niektóre nie lubią, ale wytrzymują. Kupiłam fatsję japońską o dwubarwnych liściach, laur, fikusa podobnego do monstery, sansewerie, grudnika i kaktusa wielkanocnego, cisusa o barwnych liściach i fikusa beniana i kawę, która pewnie szybko się wykończy. Chciałabym jeszcze mirt, szeflerę o barwnych liściach, bluszcze kolorowe i cisusy, begonię drzewiastą, fikusy w tym lirata, chińską różę i może aloes. Mam geranium, amarylisa, który nigdy nie kwitnie, dracenę, kliwię, agawy w tym jedna o dwubarwnych lściach, grubosza, 2 hoje, bluszcza i zielistkę. Mam też grudnik, ale jest bardzo lichy i pewnie się zniszczy. Rosną mi cytrusy z pestek. Muszę jeszcze kupić kalanchoe.

Dziś zaraz wyjeżdżam do centrum. Będę na poczcie z ułożonymi krzyżówkami, bo wydawnictwo czeka. Chcę też wstąpić do centrum ogrodniczego po nasiona i kwiatki. Może też coś do domu kupię. Po południu będę sprzątać w szafie, plewić i siać fasolkę szparagową. Później może obejrzę jakiś film i coś namaluję. Przyszła mi książka o ikonach. Przejrzałam i wiem już o co mniej węcej w tym chodzi. Jednak na razie ikon wykonanych w oryginalnej technice robić nie będę. Nie mam odpowiednich farb, ani deski, ani płótna czy kleju. Nie mam też złoceń, które są drogie. Spróbuję za to coś pokombinować z akrylami na podobraziu.

Dietę oczywiście trzymam, ale waga się waha...

  • Dorota1953

    Dorota1953

    17 czerwca 2015, 23:55

    Aby amarylis (a dokładnie hippeastrum , albo po polsku zwartnica ) zakwitł, to musi przejść stan uśpienia. Aby mieć jakieś cytrusy, to musisz na swoich pestkowcach zaszczepić szlachetne odmiany :) Miłego wieczoru :)

    • araksol

      araksol

      18 czerwca 2015, 09:48

      wiem wiem a i tak nie kwitnie....

    • Dorota1953

      Dorota1953

      18 czerwca 2015, 11:02

      Przed zasuszeniem w sierpniu musi mieć jeszcze co najmniej 8 liści. Jak będzie miał mniej, to też nie zakwitnie.

    • araksol

      araksol

      18 czerwca 2015, 12:21

      ano właśnie...