Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela

nie przyszloby mi do glowy obsmarowywac wlasnego partnera na internetach bo nie ma matury - po pierwsze sama jej do niedawna nie mialas, po drugie matura nie jest wyznacznikiem poziomu kultury czy inteligencji, po trzecie sama partnera wybralas i widocznie cos musialo byc co ci w nim odpowiadalo. Przykre jest to co robisz - ciagle ocenianie innych, wez sie najlepiej za siebie i spedzaj czas jak chcesz a nie komus kto ci wyraznie mowi ze nie lubi i tak planujesz kupic bilet i wywierac presje psychiczna, wysmiewac. Gdyby to moj partner tak mnie potraktowal moglby sobie z tym biletem robic co chce.

Hej, powiem Ci, ze jakby moj maz tak o mnie pisal to byloby mi bardzo przykro, nie wiem czy chcialabym byc z kims, kto mnie wartosciuje w oparciu o moje wyksztalcenie... I czesto mowisz, ze jestes z nim z barku laku, nie sadzisz, ze to krzywdzace?

Każdy ma to, na co się godzi; trudno tu coś więcej dodać. Ostatnio byłam z mężem w galerii sztuki w zeszłym roku (z teściową zresztą), na koncerty różne też łatwo jest go namówić. No ale takiego faceta chciałam mieć ... dlatego późno zdecydowałam się na związek, bo długo taki się mi nie trafiał. Chętnie zrobiłabym sobie kurs malowania akwarelami, ale to raczej nie teraz, bo nawet na tym co powinnam robić jakoś nie mogę się skupić :)

Obraz piękny, w pozostałych kwestiach nie wypowiem się, by nie powielać tego, co już powiedziano.

Pytanie co Ci daje wybieranie partnerów bez wykształcenia i o niskich ambicjach. Też lubię malować po numerach, to świetny relaks. Maluję tylko Beksińskiego.

W sumie to dobrze, że choć późno, to niektóre rzeczy docierają do Ciebie. Miłej niedzieli 😊

Ale Ty to masz rozkminy. 😜 A swoją drogą - kiedy byłaś w muzeum/na koncercie, na jakiejś wystawie? Zawsze piszesz, ze stronisz od ludzi to jakim wychudzeniu między ludźmi w celach „rozrywkowych” mówisz? :>