Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela


Wczoraj mimo wyjścia do kaplicy odpoczęłam. Było trochę pracy ale nie było sprzatania w domu. Zjadłam brukselke z tuńczykim, pomarańczę i jajka. Po powrocie z kaplicy 3 godziny malowałam. Obraz skończę w przyszłym tygodniu. Nastepny to będzie czapla. Ta czapla znajdzie sie na dwóch obrazach, bo powstanie też akwarelka. Wczoraj miało być wino ale teraz mi nie wolno. Poczekam z tym.

Dziś dzień przebiegnie podobnie. Będzie spokój aczkolwiek nudy sie nie spodziewam. Zaczynają mi sie zabiegi Reiki dla kobiety po udarze. Dziś cztery zabiegi łacznie...

Muszę Mikusiowi kupic nowe zabawki. Kostke zgubił, a jedna zniszczył. Gryzie kolcek drewna:)

Pracuję intensywnie z angielskim i ciagle mi przybywa nowych słówek do fiszek. Fiszki in blanco już mam i dopisuję na nich. Nie bardzo sie przejmuję, ze niektóre to nie są słowka z poziomu A1. Używam ich często, potrzebuje ich, to notuję. Pisze coraz bardziej rozbudowane teksty do znajomych. Pisze proste, nierozbudowane zdania i przy tym pozostanę. Nie mam ambicji by pisać jak pisarz po angielsku.

I like touch the cat.They have soft a fur. I like listen to classical music and rain and sea. I like look at pictures and my dog, flowers and trees. i like to talk about the love and adventure and study. I like eats good and drink the wine. I like fresh the rose and soft the bed. I like my work and yoga and medyation. I like read and write the books- stores and poem. I love bookshops. I love my hause and my life...