Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek


Dziś pracuję w pracy dodatkowej od 16:00 do 20:00. W ciągu dnia będzie praca na portalu z wrózbami. Mam też Reiki dla klientki. Teraz gdy chodzę wcześniej spać, wcześniej wstaję i za pracę oraz inne moje zajęcia zabieram sie wczesnie. Zwykle po pracy o 20 już mam czas na rozrywki typu film czy czytanie. Oczywiście na portalu z wróżbami jestem zalogowana. Taki tryb dnia mi odpowiada. 

Dziś koło 14 muszę wyjść plewić. Pracy koło domu nie mogę zaniedbać. Sama się nie zrobi.Teraz plewię w ostatnim miejscu. Prawie kończę ale jeszcze w przyszłym tygodniu trzeba będzie podziałać, bo w ta sobotę chcę mieć spokój. W weekend będzie szkoła. Do kaplicy znowu nie pójdę.

Nie wiem kiedy ale trzeba zaplanować przeniesienie drzewek ze sprzedawanego miejsca. Do przeniesienia jest duża leszczyna a także szklanka wysoka około 180 cm i nieco mniejsza wiśnia. Mam też aronię, ale ta jest mała. Drzewka większe trzeba chyba przenieść koparką z całą bryłą ziemi. Aronię przeniosę sama. Rosną tam też jabłonia i czereśnia a także grusza. Czereśnię przeniosę choć nie owocuje. Jabłonię zostawię, bo zmarniała. Grusza też nijaka. Tak samo brzoza. Została jedna gałązka. Działka coraz mniejsza ale nie żałuję, bo zostałam sama i nie mam czasu ani siły koło tego robić. Po mnie nie został nikt. Nie mam dla kogo trzymać. Ta działka co została dla mnie samej wystarczy. Moi bliscy sie chyba jednak w grobach przewracają... U mnie drzewaka nie idą mimo zasilania. Na piasku większość drzewek nie pójdzie. Mój dziadek miał piękne drzewa owocowe ale on kopał doły i to duze a następnie wypełniał je ziemnią ogrodową, zyzną treściwą. WSzystko rosło i owocowało. U mnie pól metra ziemi i juz piasek.

Czas już chyba pomyśleć o starości. Po pierwsze mieszkanie. Dom mam ale czy dam radę coś koło niego zrobić? Wtedy już chyba będzie fotowoltaika i pompy ciepła albo ciepłownia i opału nosić nie trzeba będzie. Będzie jednak choćby koszenie czy odśnieżanie. Nie wiem czy znajdę kogoś do pomocy. Nie wiem co z S. Może być trzeba pomyśleć o blokach i kupnie małego mieszkania. Tak 2 pokoje. Tylko czy mi sie uda zebrac pieniądze. Domu nie sprzedam. Z drugiej strony bloków sobie nie wyobrażam. Nawet mając 80 lat z przyjemnością bym chciała posiedzieć przed domem. Ławka w parku to nie dla mnie. No i ten hałas w blokach, tłum ludzi... Muszę jednak żyć bardzie rozważnie niż moja mama. Ona źle skończyła. Siedzi w ruinie, zaniedbana i psychicznie zniechęcona do wszystkiego. Ja tak nie chcę.

Robię Reiki paprotce od kilku dni. Rozmawiałam z nią i poczułam jej żal, smutek i strach. Byłam na nia zła i była zła na inne kwiatki, bo nie chca rosnąc. Wcale nie uwzględniałam, ze cierpią, że im trudno u mnie. Podchodziłam trochę tak, że łaski nie robią że rosną. Jak im sie nie podoba niche giną. No i ginęły. Teraz spróbuję podejście zmienić. Codziennie im poświęcam trochę czasu. Rozmawiam z nimi, wspieram dobrymi myślami. To żywe istoty w końcu. Zobaczymy. 

Wczoraj wyszłam na chwilę na dwór i nie chciałam wracać. Tak mi było dobrze. Gdy będę miała taras pomyślę o pracy na dworze. WEzmę MIkusia, a kotom otworzę drugie drzwi. Myślę o takich z siatki. Wczoraj byłam krótko z Mikusiem/40 minut/ WZięłam sobie poduszkę na ławkę i siedziałam nic nie robiąc, chłonąc życie dookoła. Przyleciała do poidełka cudna sójka. Piła kilka minut. Później siedziała na drzewie. Ja oczywiście obserwowałam ją. Obserwowałam tez trzmiela na moim orliku. Były także mrówki i maleńki zielony owad. Mikuś już się na dworze nie boi. Nawet sie cieszy gdy smycz zobaczy. Ja wczoraj odpoczęłam. Uważam, ze to było bardzo ożywcze i interesujące doświadczenie. Pierwsze tego typu od bardzo dawna. Będzie często powtarzane. Już się nie mogę doczekac tarasu. Na tarasie można przebywać także w czasie deszczu. POmyślę o leżakowaniu także zimą w słońcu. Minusem było to, ze po powrocie do domu poczułam się okropnie głodna. CZułam jak nigdy ściskanie w zołądku...To jednak zdrowe...

  • silvie1971

    silvie1971

    1 czerwca 2023, 20:55

    Tylko nie bloki, sama mieszkam w bloku i moim marzeniem jest miec chocby malutki domek i troche ogrodka

    • araksol

      araksol

      1 czerwca 2023, 23:39

      no ja się boję bloków...

  • barbra1976

    barbra1976

    1 czerwca 2023, 20:00

    W bloku też byś oszalała, to już lepiej oszaleć blisko natury.

    • araksol

      araksol

      1 czerwca 2023, 20:22

      no i ja tak myślę...

  • Użytkownik4142057

    Użytkownik4142057

    1 czerwca 2023, 10:24

    Nie zamieniaj na blok bo się skrzywdzisz. A na FB są grupy gdzie ludzie za udostępnienie im pokoju na jakiś czas zrobią wszystko w gospodarstwie/ogrodzie

    • araksol

      araksol

      1 czerwca 2023, 10:34

      o widzisz...Dzięki, a jak sie te grupy nazywają...?

    • Użytkownik4142057

      Użytkownik4142057

      1 czerwca 2023, 10:56

      Udostępnię/ zamienię dom ..chyba. Ktoś kto np. ma dom nad morzem wynajmie go osobie która mu udostępni swój w górach na wakacje albo ktoś potrzebuje pomocy i swój dom udostępnia za pomoc

    • araksol

      araksol

      1 czerwca 2023, 11:59

      dzięki:)