Jem mniej i chyba chudnę, bo brzuch bardziej płaski i pierścionki luźniejsze. Pracuję trochę nad podświadomością, ale działam po omacku i nie bardzo wiem jak do niej trafić. Do tej pory ją zastraszałam i karałam. To był terror, ale to działało na krótka metę, bo na dłuższą sie butowała. Ona jest jak dziecko. Krzywdzenie nie jest dobre. Problem w tym, że nie bardzo potrafię inaczej. Trzeba by trafić miękko, czule z sercem. No ale ja tak nie potrafię. Jestem chłodna, twarda i nie patyczkuję się. Z wewnętrznym dzieckiem nie pracowałąm do tej pory. Trzeba by moze nagradzać się po każdy zrzuconym kilogramie, a już po diecie po każdym tygodniu bez wzrostu wagi. Problemem jest wybór nagrody. Zwykle nią było jedzenia. To mam zakodowane z dzieciństwa. Sprawiam sobie przyjemności, ale nie traktuję ich jako nagrody. Gdy byłam dzieckiem, mój dziadek mi za piątki płacił. Mogłabym sobie coś kupować. Chyba na razie ustalę 10 zł za dzień bez podjadania, 20 zł za kilogram mniej. :) 50 zł za tydzień bez jojo:) Może to zadziała. :) Teraz to sobie trzeba wbić w głowę.
Zastanawiałam sie ostatnio czy jest mozliwe wywołanie wzorów mrozu na szybie. Pamietam je z dzieciństwa i były piekne. Dawno ich nie widziałam. Wtedy pokazywała mi je babcia. Byłam mała i z początku wierzyłam, że malował je dziadek Mróz. U niej w ganku były niezbyt szczelne okna i stad ten efekt. Teraz mam okna szczelne i mróz nic na szybach nie maluje. Potrzebne jest ciepło, ale wilgotne, mróz i odpowiednia powierzchnia. Nie wiem czy jeszcze te cuda w tym życiu zobaczę. Jak na razie wygląda na to, ze te efekty odeszły w przeszlość jak chabry, kąkole i łany zbóż czy śpiew skowronka. Wspominam je jednak z sentymentem.
Przy okazji niedawnego spaceru, zastanawiałam sie też co teraz dzieje się z dzikami. Gdzie są? Co jedzą? Swieżych tropów na śniegu nie było widać. Były ślady psów róznej wielkości, ptaków i ludzi. Nie ma tez tropów zajęcy, a kiedyś bylo ich sporo. POnoć zajęcy u nas mniej. U Sebastiana są. Kilka miesięcy temu jeden wpadł pod koła gdy Sebastian jechał z kolegą i Sebastian miał pasztet. Ostatnio o mało nie zabili lisa. Do mnie lis przychodził kilka lat temu i wyjadał to co dawałam kotom. Teraz nic już nie wejdzie, bo płot szczelny. Chcę kupić książeczkę o tropach. Miałabym frajdę na spacerach gdy będzie śnieg. Mogłabym też sprawdzić co przychodzi do mnie do ogrodu. Na pewno są tropy mojego Mikusia, kota, ptaków....
No i zostałam sam sierota na tym świecie. Wszyscy z mojego rodu sa juz po drugiej stronie. Czekają na mnie, powoli przygotowują miejsce. Ciężko mi teraz, smutno i bardzo mi ich brakuje... Trochę nawet mamie zazdroszczę, że już jest z nimi. Nie pociagna mnie jednak. Mam trochę jeszcze do zrobienia na tym swiecie. Trzeba zadbać o dom, posesję. Mam Krzyśka , zwierzęta i im jestem potrzebna. Powoli ukłądam sobie wszystko w głowie. Remont domu też. Tylko dla kogo? Nie mam komu domu zostawić...
mysz9
17 grudnia 2023, 17:10Nie wiem o co chodzi z tym traktowaniem wewnętrznego dziecka, ale wiem, że płacenie za osiągnięcia to zamiana motywacji wewnętrznej na zewnętrzną, która jest bardziej zawodna.
araksol
17 grudnia 2023, 21:02no spróbuję...
mysz9
18 grudnia 2023, 22:01Co takiego spróbujesz? :)
Alianna
17 grudnia 2023, 08:09Nie jesteś sama. To tylko takie uczucie. Nie jesteś też twarda i chłodna. To tylko Twoje przekonanie...Wszystko się poukłada z czasem ...
araksol
17 grudnia 2023, 09:30na razie ciężko...
tara55
16 grudnia 2023, 18:42A dom nie może zostać dla Krzyśka.? Wg mnie S. raczej nie wchodzi w rachubę.! Sorki za sugestię.! Najlepszego
araksol
16 grudnia 2023, 18:43Krzysiek jest starszy
czekoladinka
16 grudnia 2023, 14:13Dom możesz zostawić jakiejś fundacji opiekującej sie zwierzętami. Wtedy remont będzie mial sens bo zwiekszy wartośc domu🙂
araksol
16 grudnia 2023, 15:20i ja tak myślę...
Nattina
17 grudnia 2023, 07:29O tym samym pomyślałam!!
araksol
17 grudnia 2023, 09:30myślałam, zeby na koty
barbra1976
16 grudnia 2023, 11:53Dla siebie remont. Żeby ci było miło w tym domu. Też myślałam o tych wzorach na szybach, jak by je sprowokować. Ale póki co nawet mrozu nie ma.
araksol
16 grudnia 2023, 15:20no ciepło jest
akitaa
16 grudnia 2023, 11:45Dziki poszły do miasta, u nas dzików zatrzęsienie...
araksol
16 grudnia 2023, 15:21u nas teraz nie widać ale już zryte znowu jest...Wiosna i latem były.