PO wczorajszym dniu kobiet jestem zadowolona. Obyło się bez zgrzytów. Bylo wino, kwiaty, Raffaello i Krzysiek byl u fryzjera. To prezent dla mnie, bo jemu nie zalezy jak wyglada. Płyty doszły. Za to odezwał sie S. S nie odzywał się przez dwa tygodnie i ponoć był chory. Pisał smsy ale nie dochodzą mi od niego. Ponoć też nie pije i nie pali od 2 tygodni. Moim zdaniem to manipulacja. Ma pretensje do mnie to czuć w głosie. Pytał co ze świetami, ale powiedziałam , że nie przyjedzie.
Dziś mam szkołę. Dziś psychologia, a jutro psychobiologia. Szczególnie czekam na psychobiologię.
Wczoraj słuchałam prawie caly dzień muzyki klasycznej w tym Vivaldiego. Grał David Garrett i Joshua Bell. Ostatnio coś lubię skrzypków. Chcę kupić płytę Buterfly lovers, ale muszę poczekać aż coś zarobię...
Ktoś z góry nade mną czuwa. Wiem to od dawna. Nową umowę na wywóz z szamba podpisalam pod koniec stycznia, bo coś mi kazało. Wypompowałam szambo i zatrzymałam kwitek, a tu wczoraj kontrola z Wydzialu środowiska. Poważna ze spisaniem protokołu. Na szczęście wszystko miałam pod ręką. Gdyby nie bylo podejrzewam karę i to słoną. Gdyby było zagubione, trzeba by szukać i samemu zawieźć do urzedu. Teraz kontrole będą regularnie co dwa lata i kwitki trzeba trzymać. A dopiero zastanawiałam się co prawno-urzędowego sie wydarzy, bo planety z wodnika aspektują mojego jowisza. Oby jeszcze coś nie wyskoczylo.
I kot do adopcji Warszawa i okolice. Gaśnie w schronisku. Młody i piękny rudzielec... https://napaluchu.waw.pl/pet/0...
Wczorajszy spacer zaczął się od stresu. Wyszliśmy przed dom, a około 25 m od nas stała młoda osoba z wilczurem. Pies był bez kagańca i jak zobaczył Mikusia był trudny do opanowania tak sie szarpał. Musieliśmy sie wrócić osoba z psem przeszła i dopiero wyszliśmy. Jak spotkam tego psa jeszcze raz bez kagańca dam znać na policję. Chcę bezpiecznie chodzić po ulicy.
Jestem kobietą
staram się łagodnością przystroić świat
otulić subtelnym czarem
chwile i dni
myślę czuję dotykam życia
i nie zawsze patrzę przez palce
czasem się cofam spłoszona
czasem umykam
a czasem wybucham z energią gejzeru
zmieniam się w zołzę
kąsam pokazuję kły
jestem kobietą
cenię emocje
przystrajam się w nie jak w klejnoty
czuję
i dobrze mi z tym...
Ves91
9 marca 2024, 23:37David Garrett, o boziu! Fajnie czytać, że nie tylko ja lubię jego twórczość. Pozdrawiam 😁
araksol
9 marca 2024, 23:41jest genialny
Malina007
9 marca 2024, 22:32czy twoj pies ms kaganiec? jesli oczekujesz tego od innych , dlaczego nie od siebie? male psy tez gryzą( doświadczylam tego)
araksol
9 marca 2024, 23:30moj pies nie dochodzi do nikogo. Gdy idzie inny pies jest brany na ręce...
Pani_Selerowa
9 marca 2024, 17:13Fajnie, że spędziliście miło czas :-)
araksol
9 marca 2024, 17:16no ostatnio to jakby łatwiejsze...
Pani_Selerowa
9 marca 2024, 17:30Super. Trzymam kciuki, żeby dalej tak było :-)
araksol
9 marca 2024, 17:39dzięki:)
Naturalna! (Redaktor)
9 marca 2024, 15:29Ale piękny ten wiersz 👏🩷 Prawdziwy!!!
araksol
9 marca 2024, 17:12dziękuję. Ja dopiero od niedawana przestałam się bać emocji. wcześniej je tłumiłam...:)
karlsdatter
9 marca 2024, 10:43Jeśli wilczur to owczarek niemiecki, to nie jest on uznany za rasę agresywną i nie ma obowiązku zakładania kagańca. Pies musi być na smyczy i jeśli ten warunek został spełniony wezwanie służb będzie bezzasadne. Dobrze, że miałaś udany dzień kobiet i że nie dajesz się manipulować S.
araksol
9 marca 2024, 11:40ale pies jest agresywny
Epestka
9 marca 2024, 12:06To, że się szarpał to nie agresja, a normalne psie zachowanie
araksol
9 marca 2024, 12:10rwał sie do mojego psa i szczekał
Epestka
9 marca 2024, 14:38No właśnie. Chciał się przywitać/ poznać kumpla/pogadać. To normalne. I chociaż wygląda na agresję, to nią nie jest
Pani_Selerowa
9 marca 2024, 17:12Też myślę, że tym zgłoszeniem na policję nic nie wskórasz. Nawet jeżeli ten pies szczekał i się rzucał. Natomiast nie zgadzam się z tym co napisała Epestka. Bardziej prawdopodobne jest to, że nie radzi sobie w kontaktach z innymi psami, czy by ugryzł, nie wiem, być może w emocjach mógłby. Chociaż to może też być zachowanie dystansujące drugiego psa, jest to komunikat. I absolutnie nie jest to zachowanie jakie należy akceptować.
araksol
9 marca 2024, 17:14oj nie miałbym zaufania...Opiekun chyba też nie bo ciągnął go z calej siły
Pani_Selerowa
9 marca 2024, 17:29Ja też nie i sama nie pozwoliłabym tak zachowującemu się psu podejść do mojego, zwłaszcza, że wiem, że moja suczka by się bała. Dodatkowo uważam, że "witanie" się obcych psów na smyczach powoduje u nich tylko niepotrzebny stres i niczemu dobremu nie służy. Dużo by pisać.
araksol
9 marca 2024, 17:38też tak myślę...
Epestka
10 marca 2024, 00:26Agata, nadal to, że nie miałabyś zaufania nie świadczy o psiej agresji. Nikt Ci nie każe do obcego psa podchodzić.
araksol
10 marca 2024, 00:53ja nie podchodzę, ale nie mam gwarancji, że agresywny pies bez kagańca mojego nie rozszarpie gdy nieudolny opiekun go nie utrzyma. Tak to dzisiaj wyglądało, ze nie mógl sobie z nim poradzić.
Epestka
10 marca 2024, 09:09Nazywanie agresywnym psa szarpiącego się na smyczy to spora nadinterpretacja