Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela


Wczoraj miałam zły dzień tak do 16:00. Myślałam tylko o spaniu i byłam zdenerwowana bez powodu, spięta. oczywiście podziałałam po swojemu i mi przeszło, ale do jakiejkolwiek działalności zabralam się dopiero po 15. Mikuś zmusil mnie do wyjścia i nie było zmiłuj się. Trzeba było iść. Piesek musi wychodzić codziennie choć na krotki spacer.

Dziś oprócz spania planuję spacer i to dluzszy. Niby deszczu ni e ma być, ale mnie boli kolano, a Krzyska biodro. Zobaczymy ile uda się dojść. Chciałabym przejść w kołko jeden odcinek lasu. To chyba ponad 2 km. Jeszcze nigdy nie byliśmy z Mikusiem w parku. Tam się jednak obawiam ludzi z psami. Do parku jest podejście z dwóch stron. Jedna droga wiedzie cały czas ulicą, a druga to tylko kawałek ulicy i tereny zielone później. Po drodze z obu stron trzeba minąć rzeke. Jeszcze nigdy też nie byliśmy nad jeziorem.

W piątek przyszly niezapominajki i niebieska trawa, która wcale nie jest niebieska. Roślinki od razu posadziłam. teraz trzeba sprawdzić czy są długie donice na sałatę, bo trzeba ją już kupić. Pomidory i papryki dopiero w kwietniu, bo do ziemi idą  w maju. Wczoraj miałam plewić, ale deszcz pokropił i w błocie grzebać nie chciałam. Trzeba kupić nowe plotki wiklinowe.

Coś ze mną chyba ostatnio nie tak. Podejrzewam podświadomy brak poczucia bezpieczeństwa, albo natłok wrażeń w tym gadania Krzyśka. Tak myślę, bo uwielbiam ostatnio leżeć zawinięta w kołdrę po uszy i nic nie robić. PO prostu tak leżeć. choć pół godziny w ciszy. Odpoczywam w ten sposób, czasem przysnę na chwilę. Wstaję jak nowo narodzona po takim seansie.

takiego ptaka poczyniłam.

***

ujmij

w dłonie

drgnienia mojego serca

niech zabije

dla ciebie

dla nas

razem

odnajdziemy

wspólny rytm

dla nas

Czarnusia jedna z moich młodszych kociąt juz jest całkiem oswojona. W zasadzie wreszcie, bo ma ponad 10 lat. Była dzika od małego, ale nie była agresywna. Oswajala sie stopniowo. Ja jej się nie narzucałam. Teraz upomina się o głaskanie, wchodzi na kolana, a wczoraj weszla mi na piersi i usiadla przy twarzy. Koteczka ma mięciutkie futerko i jest sliczna. Nie rozumiem jak mozna nie lubić czarnych kotów tylko dlatego, ze są czarne. Z psami ponoć to samo. Nie mają powodzenia w fundacjach, a ja Mikusia bardzo kocham i nie wymieniłabym go za żadnego rasowego, za nic w świecie. Niech sobie będzie czarny...

  • Alianna

    Alianna

    18 marca 2024, 07:59

    Ja czarne koty kocham 💕

    • araksol

      araksol

      18 marca 2024, 10:53

      piękne są

  • ckopiec2013

    ckopiec2013

    18 marca 2024, 06:33

    Mikuś cudny i koteczka też urodziwa!

    • araksol

      araksol

      18 marca 2024, 10:52

      ano:) Sliczne

  • alhe11

    alhe11

    17 marca 2024, 19:58

    A ja mám 3 czarne koty i też są moje kochane 😻😻😻

    • araksol

      araksol

      17 marca 2024, 20:31

      j patrzę na charakter ale kocham i dzikuski

  • alhe11

    alhe11

    17 marca 2024, 19:57

    Brawo Mikuś ! Jest tak kochany, że nawet jego Pańcia ( która najchętniej leży na kanapie) , wychodzi na spacer 🤗😍😍😍

    • araksol

      araksol

      17 marca 2024, 20:30

      no i tak to jest...:)

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    17 marca 2024, 13:28

    To Twój kokon bezpieczeństwa. Spokojnie, też lubię od czasu do czasu tam się zaszyć i regenerować. Jest też szansa przepoczwarczenie się po wyjściu z takiego kokona w motyla 😉😁

    • araksol

      araksol

      17 marca 2024, 14:07

      o widzisz a już się martwiłam. Motylem mogę być...:)

  • poszukujaca

    poszukujaca

    17 marca 2024, 11:55

    Ale mikus ma lśniące futerko :)

    • araksol

      araksol

      17 marca 2024, 12:18

      no ma:)

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    17 marca 2024, 11:33

    U mnie czarno-białe koty i pies trzymają się razem, siwe razem, nawet nie śpią obok siebie.

    • araksol

      araksol

      17 marca 2024, 12:19

      ciekawe czemu?

  • barbra1976

    barbra1976

    17 marca 2024, 11:21

    Ja jestem odmieńcem, uwielbiam czarne zwierzęta.

    • araksol

      araksol

      17 marca 2024, 12:19

      o widzisz...:)