Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek


Dziś trzeba wyjść po warzywa. Jem teraz masę warzyw i owoce też. Do tego dochodzą swojskie jajka. Dziś sałatka, jajecznica z cukinią i marchwią oraz kotlety z kalafiora.

Dziś ostatni dzień w tym tygodniu z pracą koło domu. Jutro i w niedzielę mam do 15 szkołę. Dziś będzie cięcie grubych gałęzi. Tnę od środy i juz tak duzo nie zostalo. Krzysiek na bieżąco znosi. Będzie na opał jak wyschnie. W przyszłym tygodniu chcę naładować 2 worki ubrań u mamy, bo trzeba je wystawić razem z koszem. Trzeba wykosić przed domem i moze Krzysiek zniesie resztę gałęzi z ogrodu, to zacznę cięcie.

U mamy są trzy futra. Jedno krótkie z brązowych baranów, jedno z nutrii z kołnierzem z lisa i jedno sztuczne lis. Nie wiem co sie stalo z kożuszkiem i futerkiem z lisa niebieskiego. Pewnie mole i wyrzuciła. Nie wiem co z tymi futrami zrobić. Ja w futrach nie chodzę, bo bym się czuła jak matrona. Zobaczę czy nie ma śladów moli. Moze spróbuję sprzedać za parę groszy. Trochę ubrań od mamy wzięłam. Trochę pójdzie do PCK, a trochę wyrzuciłam i jeszcze wyrzucę. Bardzo to przykre gdy wyrzuca się rzeczy wartościowe dla bliskich. No ale trzeba... To futerko z brązowych baranów było moje. Nadal pamiętam jak mi mężczyźni drzwi otwierali gdy w nim byłam. :) Nie lubiłam go jednak i dałam mamie. Mialam też futerko z nutrii, ale sprzedalam. Lubilam za to czapki z futra. Miałam kilka...

Ostatnio staram się zżyć z kartami tarota anielskiego. Mam kilka talii kart anielskich, ale tą talię uzywałam mało. Teraz wróżę właśnie nią. Na razie sobie. Karty sa pozytywne i bardzo fajne. Będę używać. Już wystawiłam ofertę.

Wszystkie kwiaty na ten rok do doniczek na dwór juz kupiłam. Do domu moze coś jeszcze kupię, ale mało. Mam trochę miejsca w ogrodzie, ale pieniedzy na razie brak. Nawet nie wiem co chcę poza białymi floksami i różami. Na razie oferty przegladam i wierzę, ze gdy się zdecyduję to pieniadze w cudowny sposób znajdą się na moim koncie.

Wczoraj dotarło do mnie, ze nie potrafię poczuć wdziecznosci. Nie znam tego uczucia i nie rozpoznaję. Praktykuję wdzięczność od dawna ale to myśli nie uczucia, bo nic nie czuję. Przeraziło mnie, a za chwilę dotarło, ze przeciez czuje miłość i takie uczucie moge przesłać komuś komu jestem wdzięczna. To nie zaszkodzi. Co za ulga:) Mogę też zwizualizować, ze przytulam kogoś serdecznie...:) Mogę przesłać ciepłe uczucia, bo przeciez obcych nie zamierzam przytulać i sąsiadów nie kocham :) A jak przekazać sile wyzej wdzięczność?

  • megimoher

    megimoher

    6 lipca 2024, 23:22

    Futra możesz pochować albo dać kotom, będą zadowolone.

    • araksol

      araksol

      7 lipca 2024, 00:22

      no tak chyba zrobię...