No i już jestem pewna, ze po melatoninie fajnie zasypiam. Mam dawkę 3mg i biorę jedną tabletkę. OKoło 22:30 jestem zwykle w łóżku i w kilka minut zasypiam. Krzysiek ze mną spać nie chodzi. Przychodzi później, ale ja już tego nie słyszę. Spię do 6-7.
Nadal oglądam filmy na Netflixsie. Zwykle dwa dziennie. To mi zajmuje czas i nieco ubarwia życie, bo na nic ambitniejszego nie mam teraz ochoty. Mam niby wykupione kursy malowania, a konkretnie malowanie z filmami, ale szczerze to tak mi się maluje trudno. Wolę mieć zdjęcie i malować sama ze zdjęcia. Jeden obraz z filmem mam zaczęty i teraz leży i się kurzy. Zostanie jeszcze jeden i portret pastelami suchymi.
Przestałam Krzyśkowi badać cukier i podawać leki. Nie podaję mu obiadu i praktycznie się do niego nie odzywam. Mam dość awantur, klątw, wyzwisk. Moja troska została źle odebrana. Chciałam dla niego dobrze, a obrywało mi się tylko. Nie to nie. Teraz będę się troszczyć tylko o siebie i o zwierzęta. Już nieraz mi się oberwało, bo chciałam pomagać gdy inni nie prosili. Mam nauczkę. Kolejną...
Wczoraj skorzystałam z porad wróżki, bardzo dobrej wróżki. Niby sama wróżę, ale sobie się nie powinno. Wychodzi na to, że powinnam zakończyć relację i z Krzyśkiem i z S. Krzysiek jest zimny i związek z nim oparty jest na wzajemnych korzyściach. Jest bez perspektyw na bliskość. Musiałabym cierpliwie o Krzyśka miłość zabiegać, a nie mam ochoty i na pewno tego nie zrobię. W życiu nie starałam się o żadnego mężczyznę i nie będę swoich zwyczajów zmieniać. S za to manipuluje mną, jest niedojrzały i zaangażowania z jego strony nie będzie. Ani jeden ani drugi się nie zmieni nawet wtedy gdyby nie było konkurencji. Do miłości zostały mi więc zwierzęta. One są niezawodne, a związki z panami nadal będą się opierać na korzyściach. Liczę się jednak z tym, że kiedyś mogę zostać sama...
kaba2000
11 sierpnia 2024, 14:48Obejrzyj sobie na netfliksie nowego "Znachora"Cudny,dla mnie najlepsza wersja.Dużo mężczyzn nie dba o zdrowie.I umierają wcześniej od kobiet.Ale Krzysiek chyba robi badania profilaktyczne do pracy.
araksol
11 sierpnia 2024, 14:50widziałam już Znachora. Robi badania, ale do lekarza z nimi iść nie chce i w domu też przed medycyną naturalną się broni
Użytkownik4253954
11 sierpnia 2024, 13:19Krzysztof cię kocha...tak wynika z obserwacji Twojego bloga, z tego, co o nim piszesz, a przecież nie jesteś dla niego jakoś szczególnie łaskawa w swych opisach. Mimo to wydaje się oczywiste, że Cię kocha, dba i zabiega o ciebie - tak jak choroba mu pozwala. To tylko opinia. Fakty mogą być inne. Pozdrowienia serdeczne. Miłej niedzieli.
araksol
11 sierpnia 2024, 13:42on twierdzi, że nie jest wylewny i ja bym tak myślała gdyby nie te awantury i wyzwiska. Moze to i ten chłod to choroba.
poszukujaca
11 sierpnia 2024, 10:33Dobrego dnia;)
araksol
11 sierpnia 2024, 10:33dziękuję:)
annaewasedlak
11 sierpnia 2024, 09:01Miłej niedzieli. Pozdrawiam
araksol
11 sierpnia 2024, 09:08dziękuję i wzajemnie:)