Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela


Dziś mam szkołę od 10 do 15. Jeszcze nie wiem co. Zostały jeszcze zajęcia z kart czakr, kundalini reiki i regresji hipnotycznej. No i egzaminy. Ostatnie zajęcia 20 X chyba. Co dalej nie wiem.

Po zajęciach dzisiaj wolne i teoretycznie powinnam odpoczywać, ale nie bardzo mam na to ochotę. Wolałabym coś pożytecznego zrobić. Odpoczynek mnie nudzi i energii mam dużo teraz, bo mars w raku. Najgorsze co było do zrobienia przez Krzyśka już zrobione. Drugi tydzień urlopu będzie dla niego bardziej odpoczynkowy, ale on to lubi. Będą krzyżówki i będą drzemki, telewizja.

Moze kupię dziś rośliny cebulowe kwitnące wiosną. Myslę o przebiśniegach, szafirkach, krokusach. Teraz czas na sadzenie. Chcę krokusy posadzić w donicy. Może kupię kratki pod winorośl. Potrzebuję trzy. Kupiłam migdałek.

Prawie cały ubiegły tydzień wstawałam o 6, ćwiczyłam jogę, a później brałam chłodny prysznic. Chłodny, bo woda nie daje rady się tak szybko nagrzać. PO prysznicu mi jednak trochę zimno i chyba będzie trzeba z rannego odświezenia zrezygnować. Niby nie choruję, ale sezon się już zbliża, bo Krzysiek złapał i katar i chrypkę. Wszystko mu już przeszło, ale ja drżałam, żeby się nie zarazić. Trzeba już chyba zrobić winko z czosnku i cytryn. Jest dobre na uodpornienie. On twierdzi, że był chory, bo okno w sypialni otwarte na noc. No przecież jeszcze nie zamknę.

Za tydzień ostatni dzień diety, tego etapu. Będzie zrzucone coś około 5 kg w miesiąc. Fajny wynik jak dla mnie. Teraz to tylko utrzymać do stycznia i kolejny etap diety. Chciałabym w przyszłym roku szóstkę z przodu zobaczyć. Mam nadzieję, że opanowałam nowy sposób jedzenia i nie przytyję przez zimę.

Wczoraj Krzysiek był na targu po buty, bieliznę i grzyby. Grzybów nie było. Kupił mi dynię ozdobną.

Kupiłam kasztany...

Za tydzień minie 20 lat od czasu gdy Krzysiek przyjechał do mnie po raz drugi i już został. Nie żałuję...:)

  • mariposa04

    mariposa04

    22 września 2024, 21:26

    U mnie w nocy już 8,9 st więc okno zdecydowanie zamykam :)

    • araksol

      araksol

      22 września 2024, 22:20

      u mnie 9,10

    • mariposa04

      mariposa04

      23 września 2024, 12:53

      I nie marzniesz?

    • araksol

      araksol

      23 września 2024, 12:57

      nie

  • Matylda111

    Matylda111

    22 września 2024, 12:34

    Chcesz szafirki? Mam o wiele za dużo. Na wiosnę Ci wykopię, podsuszę, latem wyślę i w przyszłym roku sobie poradzisz.

    • araksol

      araksol

      22 września 2024, 12:44

      o tak byłabym bardzo wdzięczna. :) Bardzo je lubię...

    • Matylda111

      Matylda111

      22 września 2024, 18:58

      Odezwę się wiosną. Powiesz ile tego chcesz. Ja będę pamiętała.

    • araksol

      araksol

      22 września 2024, 19:02

      Bardzo Ci dziękuję :)