Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek


Dziś w nocy trochę zmarzłam. Chyba włożę podkoszulkę i będę zasypiać pod kołdrą z Krzyśkiem. On jest ciepły i dobrze grzeje. Dobrze jest mieć do kogo się przytulić w nocy.:) Jesień mi zaczyna trochę dokuczać.

Tydzień powoli się kończy. Dziś Krzysiek w pracy, a jutro ma wolne. Rano mi będzie chłodno, bo nie będę palić w piecu. Przygotuję termofor i włączę grzejnik. Powinnam kupić jakieś fajniejsze herbaty, bo nadal piję litrami colę O i mineralną. Chciałabym wreszcie obciąć jeżynę bezkolcową, ale rano chyba się nie da, bo mi będzie zimno. No zobaczę. Jutro już deszcz i nic nie zrobię. Dziś mają być wywiezione chyba ostatnie 3 worki od mamy.

Po południu moze zrobię sobie Regresję hipnotyczną - podróż do poprzednich wcieleń. Znalazłam nagranie w internecie.

ZAczyna mi brakować szkoły. Czekam na dyplomy i chyba stosunkowo szybko wrócę do parapsychologii.

Dziś mam wróżbę i ma być kobieta po gramofon po mamie i po płyty.

  • mysz9

    mysz9

    14 listopada 2024, 22:03

    Również zmarzłam i podobnie: mąż grzeje jak piec, tylko, że u nas cały rok śpimy na golasa (jednak w Irlandii nie jest tak zimno) 😁

    • araksol

      araksol

      14 listopada 2024, 22:30

      ja już teraz na golasa spać nie będę, bo mi chłodno. W lecie śpię :)

  • luise

    luise

    14 listopada 2024, 10:15

    ja sobie na wieczór robię ciepłą kąpiel, piję coś ciepłego i zakładam skarpetki... wiem, że się ludzie z tego śmieją ale mi mega pomaga, dziś to nawet kocyk dorzuciłam, bo śpię jeszcze pod letnią kołdrą, pora chyba wymienić na zimową ;-) zdrówka życzę

    • araksol

      araksol

      14 listopada 2024, 10:23

      nie no aż tak źle to nie jest. Ja jeszcze śpię bez piżamy i skarpetek. To ewentualnie gdy duze mrozy i w sypialni 10 stopni. Teraz śpię z Rozunią i Mikusiem. Grzeją...

    • luise

      luise

      14 listopada 2024, 11:16

      a i jeszcze termoforek polecam jak przymrozi :-D

    • araksol

      araksol

      14 listopada 2024, 11:19

      mam mam :) i tradycyjna pierzyna jak trzeba na nogi też jest...:)