dziś ziomno i mrożno że aż moj kochany vectuś sie zbuntował i nie chciał odpalić
wiec siedzieliśmy w domu
moze wieczorem sie już uda go odpalić to wyruszymy na galeria na kawke jakąś
obad dzis byl w dwoch wersjach bo kochany małżonek stwierdził ze przynajmiej w niedziele chce zjesc cos po staremu
wiec on co innego i ja co innego
obiadek moj:
pierskurczaka poddudzona na teflonie z cebulka + zarobiony z mlekiem 0% sosik
do tego placek owsiany z przepisu dukana
1 białko ( mozna całe jajo)
3 łyż otrębów
1 łyż serka homogenizowanego naturalnego
przyprawy ( jakie kto lubi) Smażyć na patelni otartej wczesniej recznikiem papierowym z olejem
wychodzi jeden placek ( dosc dobry)
potem na podwieczorek jogurt wisniowy Sanok 0% tłuszcz. bez cukru
samopozucie wzglednie OK
choc żołądek cały czas daje o sobie znać i ćmi ( juz mniej)
jutro zobaczymy czy waga cos spadła