Tak w skrócie wyglądał mój tydzień. Od poniedziałku praca, latanie po urzędach, umieranie , bo coś się do mnie przyczepiło i nie chciało odpuścić. Na szczęście już jest troszkę lepiej i mam więcej czasu, żeby do Was napisać.
Jeśli chodzi o dietę, to trzymałam się dzielnie, jadłam zdrowo i mało i trzymałam się wyznaczonych pór posiłków. Chociaż dwa razy zdarzyły mi się wpadki i wpadło coś słodkiego (na szczęście nie była to cała tabliczka czekolady tylko dwa wafelki i jedno ciastko). W poniedziałek się zważyłam i waga pokazała prawie kilogram w dół. Jednak nie zmieniam paska, bo wiem, że jak zmienię to się zdemotywuję i będę sobie odpuszczać.
Co do ćwiczeń. No właśnie prawie w ogóle nie ćwiczyłam - nie miałam kiedy :( wychodziłam rano z domu i wracałam późnym wieczorem. Pocieszam się, że w międzyczasie dość dużo chodziłam, więc może to wystarczy. Potem wdało się to choróbsko i jedyne na co miałam siłę to leżeć. Dzisiaj też nie wiem, jak to będzie z ćwiczeniami, ale postaram się, żeby coś tam zrobić. A jutro to już bankowo!
Przez to choróbsko, wstałam dzisiaj później niż planowałam, ale chyba miałam potrzebę żeby się wyspać (zresztą wczoraj prawie pół nocy nie spałam, to nic dziwnego). Dlatego moje plany troszkę się poodsuwały w czasie. Więc teraz zmykam szybko się umyć i zjeść śniadanie, obejrzeć serial i pouczyć się hiszpańskiego :)
Miłego dnia Piękne!
:*
:*
Bobolina
12 października 2012, 23:46dalej jedziesz z espaniolem? podziwiam :) no wlasnie, wszyscy wokolo chorzy, ja tez;/ dzisiaj tez dlugo spalam bo choroba jednak wyciaga cala energie z ludzi.. ale u Ciebie widze duzy ruch, w sensie duzo sie dzieje takze jest dobrze, lepiej ciagle dzialac niz sie niemilosiernie nudzic;) kuruj sie!;*
agusia903
11 października 2012, 14:02Gratuluję kilograma w dół! :*
AtomowaKluska
11 października 2012, 10:07tak to jest niestety nie ma czasu wózka załadowac ciągle człowiek gdzieś lata, a najgorsza jest świadomość, że im będziemy starsze tym będzie gorzej, bo poźniej dziecko itd..
Iwantthissobadly
11 października 2012, 10:07Kochanie najważniejsze,że waga Ci pięknie spada!:))super Słonko!no sen jest dobry na wszystko,a na chorobę najlepsze pocenie się pod kołderką Kochana;)ojj zalatana jesteś widzę,ale dzięki temu Kochana zobacz jak Ci pięknie idzie!buziam i miłego dnia!:*