Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 6


Dzisiaj rano na wadze 59,3... nie moglam oczom dowierzyc.. zrobilam nawet zdjecie..

tak wiec dieta dziala.. 

Jesli moge wam doradzic... kiedy czujecie glod... to tak jak ja wczoraj zrobilam, zjadlam ponad planowo i to jeszcze wieczorem pozno.. ale wystarczy tylko wiedziec co zjesc zeby nie przytyc.. czyli cos co nas zaspokoi/nasyci... ja wlasnie tak robie dusze warzywa np.: papryke czerwona/zolta, cebule marchewke cukinie. wszystko na wodzie mozna dodac troche kostki ale z warzyw... bez oleju oczywiscie i tym sie napelnic.. ja tak robie w ostatecznosci jak wiem ze cos zaraz zjem bo jestem bardzo glodna...



dzisiejsza dieta prawie w calosci zachowana, czyli:

snidanie:

  • kawa z mlekiem
  • 4 ciastka dietetyczne

obiad:

  • 70gr pasty + pesto (uwielbiam)
  • 2 pomidory + sol

podwieczorek:

i tu odstep od diety.. frappe pistacjowe (nie moglam sie oprzec) ale sa to okolo 150-200 kcal nie jest tak zle

kolacja:

  • zupa jarzynowa (bez oleju, mialo byc 15gr ale to frappe...)


cwiczenia...

tak wiec jak co sobote o godz 12,30 mielismy specjalny trening competitor.. czyli tylko ci co na zawody jezdza i cwicza wedlug specjalnego programu.. ze wzgledu, ze to pierwsza sobota w nowym roku bylo przemowienie... tak w skrocie opisze..

mamy dwoch coachow.. i trzeciego nowicjusza co zastepuje, mniej doswiadczonego..

przemowienie bylo takie.:

maja zamiar powiekszyc powieszchnie silowni i znajdzie sie miejsce dla competitors, tak ze bedziemy mogli cwiczyc podczas normalnych lekcji, a nie tylko poza nimi..

wszystcy competitors musza umiec wykonywac wymagane cwiczenia, jesli nie wypadaja z grupy

kazdy dopasowuje obciazenie do wlasnych mozliwosci nie wolno przsadzac zeby sobie krzywdy nie zrobic

kazdy musi uczestniczyc w zawodach nie mozna byc competior i nie jezdzic na zawody

Presja:|

dzisiejszy trening:

20-16-12-8

power snatch 25kg

burpees

thruster 25kg

t2b

time 25'

dosc dobrze mi poszlo.. zadowolona..