Witam Wszystkich w piątkowy wieczór:))
Jutro wizyta u dietetyka, oczywiście dzisiaj w pracy nie obyło się bez zjedzenia talerzyka ciastek.... ale do tej pory się trzymam bez podjadania.... sumienie mnie gryzie ;(
ciekawa jestem jutrzejszego wyniku jak zważą mnie na "fachowej" wadze. Nie ukrywam, że się boję ;(
Dietetycy zawsze bardzo mnie motywują. Żałuję, że nie mam kasy, żeby jeździc do nich co miesiąc.....