Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
76,50


Dziewczęta kochane moje!!!

Coś się ruszyło!! Pomimo choroby, herbaty z miodem i dużo odpoczynku!!! Jestem bardzo bardzo bardzo zadowolona!! Wysłałam wiadomoścido moich fantastycznych ambasadorów - czyli ciemnookiego i mamusi!!! Bez wsparcia byłoby mi naprawdę ciężko. Trochę się obawiałam, że nie widząc spektakularnych efektów nie będę dość silna, aby utrzymać moja dietę, ale w tej chwili śmiało mogę stwierdzić, że czuję, że tym razem to będzie ostatni raz i nie odpuszczę sobie!!

Bardzo podoba mi się zaznaczanie ilości wypitej wody, moim zdaniem super pomysł!!!

Jutro pojadę rano zaszaleć na Rynku Jeżyckim, kupię dużo warzyw i owoców ze straganów, przygotowała sobie nawet koszyczek na te zakupy :)

Śniadanie: 2 małe kanapki z wędliną drobiową i kiwi

II śniadanie: serek wiejski light i brzoskwinia

Obiad: Zupa jesienna z gotowanymi skrzydełkami z kurczaka (zostało mi trochę zupy od wczoraj, a nie będę jej wyrzucać)

Kolacja: Kanapka z łososiem

 

miłego dnia