Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środa 13


Od wczoraj nie mam ochoty na jedzenie>jestem jakaś przybita po tym co P napisał wczoraj.Nie byłam na to przygotowana tzn byłam po tym wszystkim.Już nie będę miała w Hadze nikogo bliskiego- to mnie najbardziej boli nawet nie będę miała do kogo napisać ,zadzwonić pogadać o wszystkim.No jest jeszcze Bartek no ale on to on.
Dziś z tych nerwów dostałam @@@ a powinien być za 2 dni,bo dziś wzięłam ostatnią pigułkę.Dzwoniłam do mojego gin spytać o wyniki cytologii II stopień-nadżerka.No i zmieniam pigułki na Cilest więc dziś muszę zacząć je brać.Niestety muszę zmienić godzinę przyjmowania.A tak mi pasowało rano jak wstawałam bo nigdy nie zapomniałam.A teraz popołudniu .
Od zeszłego wtorku spadło mi 3 kg.dziś na wadze 80-oby tak dalej.Ostatnio najlepszą do mnie dietą jest stres i pustki w lodówce.

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    13 października 2010, 19:19

    Mimo stresu, pamiętaj o sobie:*I nie mów, że nic Ci się nie udaje i nie masz szans na szczęście.Skąd wiesz, co czeka na Ciebie w następnym dniu...?:)

  • Dana40

    Dana40

    13 października 2010, 17:14

    Za dużo aż tyle...musisz jeść, bo organizm powariuje od takiego niejedzenia metabolizm spadnie do minimum a potem będziesz tyć jak apetyt wróci .