Może jeszcze dzień się nie skończył,ale mogę już powiedzieć,że pierwszy dzień powrotu do dietki powoli zaliczony.Przyznaję,że cały czas mi się chce jeść,ale najważniejsze jest to ,że udało mi się uciec przed słodyczami.Co uważam za wielki sukces bo ostatnio to one górowały w mojej diecie.Obecna moja dieta to będzie MŻ powolutku muszę zmniejszać ilość jedzenia.Obiecałam sobie,że dopiero się zważę po powrocie do Holandii.
Wspierajcie mnie jak zawsze:)