Witam ponownie,już z lepszym nastrojem.
Dietaka zachowana całkowicie-ale jak na razie ćwiczeń brak.
Macie rację nie powinnam się poddawać i dalej walczyć o lepszą siebie.
I nie upiłam się jak planowałam,siedzę sama w ten wieczór ale już się sprawy między mną a nim wyjaśniły.Pogadałam sobie z nim i jak odebrałam to co mi wczoraj powiedział i jak zawsze przepraszał.W sumie rozumiem jego zachowanie.
Tak więc weekend samotny.A może to potrzebne by zatęsknić znów?
miłego wieczoru sobotniego.
koteczekk
6 lutego 2011, 21:01Nie jesteś sama. My jesteśmy z Tobą. Będzie dobrze ; *
valentina17
6 lutego 2011, 08:46masz racje i powodzenia
basia1234.zabrze
5 lutego 2011, 20:18Nie jestes sama myslami i sercem jestem z Toba buziaki