Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ostatni dzień września


Witam bardzo ciepło.U mnie w Holandii straszny upał,może jutro z Księżniczką wybiorę się nad morze.
Dziś kolejny dzień dietki od wczoraj jest spadek i to około 1 kg,dziś dalej sobie białkuję.
Z racji tego że jutro zaczyna się nowy miesiąc to zrobię podsumowanie września z wagą i pomiarami.Kolejny dzień z rzędu zaliczyłam steper co mnie cieszy,że w końcu ruszyłam dupę.Taki dziś dzień upalny,że gdy wróciłam zmęczona z pracy zaraz po obiedzie się położyłam,miałam posprzątać ale zrobię to jutro.A zamiast sprzątania to poszłam do Lidla po wiejskie serki.Więc i spacer był zaliczony.
A co do Wróżki to nie wierzę w każde słowo,co ma być to będzie.Tamten chłopak już się nie odzywa,może to i lepiej.Wczoraj na jednym z portali poznałam kogoś i pisaliśmy na gg.Trochę mnie przeraża bo on szuka żony-spokojnej która chce mieszkać na wsi w górach,nawet się mnie pytał czy chcę dzieci.Nie pali,nie pije i kawaler- a ja taka szalona wariatka.No nic nie ma się co wkręcać zobaczymy co będzie dalej.Tu mieszka 80 km odemnie a w Pl w Cieszynie.Wysoko i stolarz hehe pamiętam jak zawsze chciałam mieć stolarza,ale to nic pożyjemy zobaczymy.
Weekend raczej w domu bo kasy nie ma na balowanie a z drugiej strony Haga jest taka mała,ze znowu bym się natchnęła na Tomka albo moje Słonko więc lepiej bym została w domu.
Pozdrawiam i miłego ciepłego z dietką weekendu życzę.
  • duszka189

    duszka189

    30 września 2011, 19:35

    u mnie też piękna pogoda, niczym jak w lecie, i też zaliczyłam spadek kilogramowy:))) obie możemy sobie pogratulować:))) jesteśmy THE BEST!!!!!! stepper super sprawa, sama na nim śmigam co drugi dzień:) ja na szczęście sprzątanie mam juz za sobą, dzisiaj się z tym uwinęłam a ja zamiast Lidla zaliczyłam biedronkę z samego rana:)

  • Meegaan

    Meegaan

    30 września 2011, 19:14

    kochana widzę, że odbiłaś się od dna i z twoją psychik coraz lepiej ;* bardzo się cieszę!

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    30 września 2011, 19:11

    Piękny spadek na wadze:)Mam nadzieję,że będzie Ci szło coraz lepiej:*