Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
może się uda osiągnąć cel z paska?


Dobry wieczór
Dzień zaliczony pozytywnie jeśli chodzi o dietę i już nawet poćwiczyłam.Waga spada i już coraz bliżej celu.
Samopoczucie tak sobie ale jakoś daję radę.A co do R jak mi któraś napisała czy czasem nie spotykam się z nim na siłę-hmm -może coś w tym jest,może próbuję zapomnieć ale wiem,że się nie da.Chyba pierwszy raz się cieszę,że jadę na urlop do Polski-jeszcze tylko 2 tygodnie a potem aż 3 tygodnie urlopu-chyba pierwszy raz od ponad dwóch lat.I już nie nie będę się musiała martwić,ze kogoś tu zostawiam a po urlopie wszystko się skończy tak jak zawsze bywało.
Cały ten tydzień w pracy tylko do 12 a miałam nadzieję więcej zarobić przed świętami.Bo są moje urodziny,potem święta,sylwester -no i kończę remont kuchni w końcu.Jestem ciekawa jak to wszystko będzie wyglądać.Cieszę się,ze już mam zrobioną łazienkę,kuchnię-potem tylko ją umeblować-ale jeszcze sporo zostało.No niestety tak już jest jak się ma stary dom-ale dam radę.Co moje to moje ale czasem się zastanawiam po co mi to wszystko?OK nie marudzę i uciekam miłej nocki.
  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    2 grudnia 2011, 06:57

    Jak to po co Ci to wszystko?Będziesz miała własny kąt, swoje miejsce, w którym z czasem stworzysz własną rodzinę:) PS Świetnie, że waga spada:)

  • duszka189

    duszka189

    1 grudnia 2011, 20:40

    ojojoj impreza goni imprezę plus jeszcze remont wydatków co nie miara