wczorajszy wieczór spędziłam bardzo miło.Wpadł do mnie przyjaciel.MY to chyba żyć bez siebie nie umiemy,nawet gdy się nie widzimy kilka miesięcy to zawsze mamy o czym porozmawiać i nie umiemy się nagadać.Wypiłam 2 drinki i super był wieczorek.Tak więc dziś poszłam do pracy naładowana pozytywną energią.W pracy do 11 i było dużo ścinania róż.Tak więc się nachodziłam.Tak jak i wczoraj dziś dieta jest zachowana i mam nadzieję,że jutro w dniu ważenia zobaczę spadeczek.Miłego popołudnia.
adaewelina
22 stycznia 2012, 20:00przyjazn jest super cenna;]
duszka189
22 stycznia 2012, 19:00fajnie kiedy ma się koło siebie takiego niezawodnego przyjaciela
polishpsycho32
22 stycznia 2012, 18:24fajnie miec takiego przyjaciela
Jogata
22 stycznia 2012, 16:56Z tym przyjacielem może być coś więcej....?
kami111
22 stycznia 2012, 16:09bo z przyjacielem tak jest :)miło fajnie sympatycznie W moim przypadku najlepszy przyjaciel stał się mężem i tak już trwamy w tej przyjaźni już kilkanaście lat :)
lesnicza
22 stycznia 2012, 16:01też tak mam z przyjacielem:D dobrze że jest dobrze:) trzymaj się:*