Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jutro wolne :)


Witam słonecznie
Nie pisze codziennie bo nie ma o czym a złym nastrojem nie chcę Was zamęczać.Fakt wczoraj to była masakra dół jak rów Mariański.W pracy wczoraj słabo się czułam i jeszcze miałam iść na gerbery ale szef powiedział,że jak nie chcę to Sylwek pójdzie i od razu mi ulżyło.Chyba widział moją minę jak się pytał o poprzedni dzień.Wczoraj jak co piątek skończyłam pracę o 12.Potem obiadek i położyłam się spać bo nadal się słabo czułam.Potem poszłam do znajomych i humorek się poprawił.Jak wróciłam do poklikałam z inż. i tekst typu jak Ci się nudzi to wpadnij ha było już dość późno ale powiedziałam,że go odwiedzę z moim kompem.Potem się pytał o nowego lokatora czy mnie nie podrywa a ja na to czy zazdrosny to powiedział trochę.Może go kiedyś odwiedzę.Potem klikałam z przyjacielem i tak mi wieczór minął.On mi zawsze umie poprawić humor.
Dzisiejszy dzień słoneczny i humor już dużo lepszy.Pracę skończyłam już o 10 z braku róż a jutro mam wolne.Może przyjaciel wpadnie,chciałam gdzieś wyjść ale nie ma za bardzo kasy.A jak on nie wpadnie to pójdę sobie na miasto może z koleżanką albo umówię się z inż.Nie mam zamiaru spędzić wolnego wieczoru i jutra wolnego na nudzie.Byłam na zakupach a teraz piekę sobie chlebek Dukana.Ciekawa jestem co mi z tego wyjdzie.
Co do diety to ona jest i nawet spadeczek na wadze.Dziś mi pokazała 79,5 kg.Musze to utrzymać do poniedziałku albo jeszcze stracić.Dietę mam ale od kilku dni jakoś tak wyszło,że jem białka i warzywa,ale jak widać działa.Dziś zjadłam sobie jeszcze do tego nektarynkę.Rano jak leżę to brzuszek już mam taki fajny płaski co mnie cieszy i może trochę mi zmalał już.Od poniedziałku muszę wrócić znów na siłkę bo mimo wszystko jakieś efekty są.To chyba jak na razie tyle .Miłego weekendu i walczymy dalej.
  • nat.witk

    nat.witk

    26 lutego 2012, 17:39

    a ja jakis czas temu (jak trochę wiecej mi się jadło) myslalm, ze kurde chodze na ta silownie i chodze i nic. ale kupilam ze 2 miesiace temu w lumpeksie spodnie, jeansy, ktore okazalo sie bylyu troche za male, no po prostu na tylku juz bylo ciezko, i przedwczoraj zakladam (po tygodniu-dwóch dosc dobrej diety i silowni) i co?? zapiely się ale dla dobrego efektu trzeba jeszcze ze 2-3 cm zrzucic... tak więc Aska chodzic na siłownię :))bo efekty są, a nawet jak wagowo nic nie leci (to na pewno ubywa tluszczu, i miesnie się tworzą) Pozdr!

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    25 lutego 2012, 22:13

    Odpocznij jutro...:*

  • duszka189

    duszka189

    25 lutego 2012, 19:38

    Co ty Kochana masz ostatnio taką huśtawkę nastrojów:(?

  • agabubu

    agabubu

    25 lutego 2012, 15:18

    No prosze - powialo optymizmem, fajnie czyta sie taki wpis no i zazdroszcze tego malejácego brzuszka, ja swojego nienawidze ale tez jakby mniej sie go robilo pomimo stalej wagi. Pozdrawiam

  • karulek88

    karulek88

    25 lutego 2012, 13:57

    Dobrze ze jest ktos kto umie poprawić humorek:D

  • dagma

    dagma

    25 lutego 2012, 13:23

    Ja bym się umówiłą z inzynierkiem na twoim miejscu. Moze być całkiem ciekawy wieczór w jego towarzystwie. Zawsze lepsze to niz siedzenie w domu. Trzymaj się cieplutko :))

  • franczeska85

    franczeska85

    25 lutego 2012, 13:14

    Super ze masz spadek i efekty widzisz :)))))) Trzymaj się Piękna cieplutko !!!!!