Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wystawili mnie do wiadru:( nie za dobry początek
urlopu


Tak jak w temacie.Mój bus wystawił mnie do wiatru.A tłumaczyli się tym,że dzwonili i pisali do mnie a ja nie odbierałam.Ale słowo daję nic nie dostałam.No i nic już nie znalazłam na dziś więc muszę poczekać do jutra jestem wściekła,zdenerwowana.tak bym była jutro rano w Pl a tak będę w sobotę.Jeszcze nigdy mi się takie coś nie przytrafiło
Tak od rana mam pecha,najpierw jeden zaspał i spóźniliśmy się do pracy,w pracy tylko 2 godziny a potem o 13 powrót ale miałam wybór już nie przyjść i nie poszłam bo wyjazd a tu takie coś.
  • poziomka1905

    poziomka1905

    23 sierpnia 2012, 20:58

    Tak czasem się dzieje.. Ale to zawsze ty czy ja jestesmy winna :( Nie martw się :) Ważne, że jednak zajedziesz !!!