Dziś zjadłam:
-serek wiejski z dżemem
-bułka - catering
-brzoskwinia
-5 wafli ryżowych
-pół puszki sałatki z tuńczyka.
No i myślę,że to chyba wszystko może jeszcze trochę malin zjem ale zobaczymy.
Dziś dzień na kursie zaliczony było nawet spoko.
Potem znowu pojadę do ciotki i zostanę tam na noc.Dobrze,że w poniedziałek już wracają.Nie chce mi się tam jeździć.
Jutro ważenie.Ćwiczeń brak jedynie to ruch jak biegam po oddziale.Może wieczorkiem rower.
Udanego weekendu:)
eliza1973
28 sierpnia 2009, 20:57tego jedzonka u ciebie takze moze jutro na wadze ladnie pokaze
karulek88
28 sierpnia 2009, 19:42czekam niecierpliwie na jutrzejsze wazonko:-)
lemoniadka
28 sierpnia 2009, 17:58Oooo i ja tobie też miłego weekendu życzę. Bieganie po oddziale moja droga możesz jak najbardziej zaliczyć do ruchu. Na pewno niekiedy bardziej się tam namęczysz niż przy ćwiczeniach. A tymi malinkami mi smaka narobiłaś. ajjjć buziak ;***;)
basia1234.zabrze
28 sierpnia 2009, 17:12Jesteś słońcem przyszłości ucieczką od rzeczywistości. Księżycem bezsennych nocy nadzieją zaglądającą w me oczy. Jesteś wodą dla spragnionego, pocieszeniem dla płaczącego. Wspomnieniem które nagle przylatuje. Jesteś i za to Ci dziękuje.