Walizka prawie spakowana.Z dietą też nie najlepiej ale od 18 już nic nie jadłam.Laptopa nie biorę bo nie udało mi się go naprawić tzn zawiasy mi poszły i trzyma się monitor na kabelkach.Jestem zła.Może w Holandii uda mi się jakiś kupić za niewielkie pieniądze.A tak dzień mija nijako, o i nawet napisał do mnie ten od tego wina Poklikaliśmy trochę.Spokojnej nocy:)
anekdzbanek22
16 września 2009, 07:31smutno że wyjeżdżasz, odezwij się czasem jak będziesz miała możliwość. Trzymaj się
kumata74
15 września 2009, 21:59zaglądaj czasem do nas na tej emigracji :).... Życzę Ci dobrej podróży i szczęścia... :) PA
Odchudzanka
15 września 2009, 20:59dobranoc!