Tak więc rano się zważyłam i się zdenerwowałam waga taka sama jak tydzień temu.Mam dość,nie jem dużo,już omijam słodycze w pracy ciągły ruch spalone mnóstwo kalorii a ona wciąż stoi.ja Was Kochane podziwiam,że tak dobrze się trzymacie i waga spada a co u mnie nic, waha się między 72-74 kg.Dzisiaj jest na niej 73,2 kg.Może to jest moja prawidłowa i już nigdy więcej nie schudnę a chcę jeszcze aż 8 kilosków.Brzuszki nadal ćwicze a jak byłam dziś w centrum to nie kupiłam w cukierni ciacha-no ale po co to jak i tak nie chudnę.Może teraz powinnam wymodelować sylwetkę czyli więcej ćwiczyć.Jak wczoraj pisałam z Jackiem to sie pytał po co się odchudzam,że przecież dobrze wyglądam,i że potem jak jeszcze tyle schudnę to będzie pełno facetów się kręcić- czyżby był zazdrosny/Marisz też tak mi mówił i tak mnie nie chciał- o co im wszystkim chodzi? ja się odchudzam dla siebie wiem,że jestem atrakcyjną kobietą ale chcę być jeszcze bardziej,to źle? Za kilka dni bedzie rok jak się odchudzam i jestem tu z Wami.Ale smutno mi trochę,że przez ten rok schudłam mało a niektóre Vitalijki w ciąku kilku miesięcy tyle co ja w rok.Średnio to wychodzi ponad kg na miesiąc,ale najważniejsze jest to,że waga już nie osiągneła 80 kg. Dziś zjedzone:śniadanie-serek wiejski z miodem i wasa,w pracy jogurt i jabłko---obiad...ważywa w cieście to chyba nazywa się limia...Jak na razie to tyle.Jutro jadę do Amsterdamu do Jacka.Mam nadzieję,że się nie zgubię po drodze.Udanego weekendu Kochane
Lady212
14 grudnia 2009, 10:05ja jeszcze mniej schudłam przez ten rok niż Ty :) I właśnie ostatnio miałam taki wagowy zastój waga stała na 70 kg przez ponad miesiąc i mogłam jeść naprawdę mało a ona noc. Więc postanowiłam jeść normalnie i ćwiczyć czyli po prostu olej wagę i rób swoje .... Na takie działania na pewno nie będzie aż tak obojętna :)
akwaarela
13 grudnia 2009, 00:26że w rok schudłaś tyle ile schudłaś, a inne dużo więcej. Jeśli osoby mają wielką nadwagę to kilogramy lecą szybko, a ty widocznie teraz wolniej lecisz w dół - ale na pewno lecisz tylko teraz już nie tak spektakularnie:) więc głowa do góry i się nie poddawaj:P Powodzenia
jolamalcher
12 grudnia 2009, 23:47eee.... no bez przesady! i tak Ci rewelacyjnie idzie :O) te 8 kg na pewno tez sie da stracic ;O)
Emimonika
12 grudnia 2009, 17:07ja na vitalii jestem już dobre 3 lata... zdążyłam w międzyczasie chyba 2 razy archiwum usunąć i co? zaczynałam to miałam 76kg. Dziś 80.... Świetnie co? Zatem głowa do góry - tobie idzie całkiem nieźle!
Slonko1987
12 grudnia 2009, 13:10Oj mi też cały czas stoi waga, więc się nie smutaj tą wagą tak... Najważniejsze są wymiary, zmierz się tu i uwdzie i zobaczysz, że chudniesz :D A ja jak od sierpna moze schudłam z 2 kilo tylko to dopiero porażka, tyle zastojów, że tragedia. GŁowa do góry :)