Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zostanę ciocią :(


Hej kochane nie pisałam znowu trochę ale u nas wszytko dobrze.Dziękuję za każde komentarze.

Wagowo u mnie 86 kg waga nie chce spadać jakoś.Pomimo kilku dni na OW wróciła znowu do punktu wyjścia.Może wizulanie wyglądam lepiej ale ta waga :( Od kilku dni mam znowu łócie w boku w/g lekarza tutaj to zespół jelita drażliwego.Mam dość czasem ten ból przeszkadza we wszytskim. Możę macie jakieś sprawdzone sposoby by zmniejszyć ten ból?

Żałuję,że nie mam genów by być szczupłą osobą i nie martwić się wagą....Z drugiej strony nie mam takiego zaparcia jak nielktóre dziewczyny co poytrafią nawe 30-40 kg schudnąć...Ja chyba nigdy tego nie osiągnę.Idealnie by było jeszcze z 15 kg schudnąć.Marzy mi się 80 do świąt ale chyba to mało realne.Na siłowni zmienił mi się trener-rozpisał mi nowy trening i jak on jest nie mam taryfy ulgowej bo zawsze chodzi,poprawia mnie przy ćwiczeniach i może trochę flirtuje ale to też w pewnym sensie pokazuje,że jakaś motywacja jest >powiedziałam by mi zmienił trening na więcej ćwiczeń na uda i na dolną część brzucha.Po urlopie przybrałam aż a może tylko 1 kg.Chciałabym na następnym ważeniu ważyć z 2 kg mniej.

W sobotę byłam z przyjaciółką na drinku na mieście i tak sobie porozawiałyśmy co by zrobić w swoim życiu by osiągnąć sukces.Jak na razie naszym największym sukcesem są nasze dzieci.Stwierdziłam,że zacznę się przygotowywać do egzaminu państwowego z języka by móc potem zrobić jakiś kurs zawodowy.Co prawda na razie jeszcze nie mam pomysłu jaki ale teraz skupię się na przygotowanu z języka...Doszłyśmy do wniosku,że bez znajomości tutaj też już jest ciężko znaleść dobrą pracę.My pomimo skończonych studiów w Polsce zawsze pracowałyśmy na produkcji i fakt trudno nam wyjść z tego sektora by móc pracować gdzie indziej.No,ale jesteśmy jeszcze młode i czas zmienić coś w soim życiu.

Jestem w szoku i nie rozmawiam z siostrą.Ta moja młodsza co już kilka razy chciała się rozwodzić jest w ciąży 10 tydz-szok dla całej rodziny. Ma dzieci 22,11 i teraz znowu-ona mówi,ze chciała ale wątpię w to w takiej sytuacji jak ma takiego męża...Mam wrazenie,że on zrobił jej to dziecko specjalnie by go nie zostawiła ..Bo ona ma ziemię,dom,teraz działkę sprzdaliśmy a on siedzi w Niemczech i jej nic nie pomaga.Boję sie bo ona też ma 40 lat jest duża może z 90 kg i jak przytyje to masakra.No i G jak była mały miał raka ,Jesi upośledzona lekko a teraz 3 w drodze....Byle by było zdrowe ....A co jak coś będzie nie tak to co mój chrześńiak będzie musiał sie zając dziećmi....Martwię się o nią ale ona tego nie rozumie i tak znowu wszyscy będą jej pomagać....Ja tego nie rozumię wychowałyśmy się obie fakt bez mamy ale jesteśmy zupełnie inne.....Nawet gdyby coś było nie tak to i tak nikomu nie powie prawdy.Jest mi wstyd za nią....na dodatek teraz Corona czas ,zima trzeba będzie węgiel nosić,,,albo przewóci się na śniegu,Z nią to już były problemy zanim się urodziła.Zaraz potem mama wylądowała w szpitalu też miała 40 lat i potem komplikacje,rak i za kilka lat zmarła.....Ja już miałam stracha być w ciązy w tym wieku z pierwszym dziecku a ona o tym nie myśli....nic o przyszłości odchowane dzieci a tu znowu pieluchy...Znowu zostanie ze wszytkim sama a ten H... mój szagier będzie się smiał.Dużo by pisać..

Byłam w sobotę w końcu wybrać okulary.Ja mam zupełnie nie do okularów twarz chyba z 60 okularów przymierzyłam i nic mi nie pasuje...Mój mi pomagał ale i tak wybrałam takie w miarę.Potrzebuję już do czytania i tv,Czasem w dzień cały czas mnie oczy bolą.

Sprzedalismy w końcu jedną działkę w Pl.Te pieniądze przeznaczyłam na rolety zewnętrzne i odkupiłam meble do kuchni.Może ktoś powie po co mi to skoro mieszkam w Nl.Tak ale w Pl mam mój rodzinny dom i nigdy nie wiadomo jak się życie ułoży zawsze będę miała gdzie wrócić.A rolety potrzebne bo dom stoi w polu przy lesie  a ja mam dolną część domu więc strach zawsze jest.

.Pozdrawiam i udanego dnia życzymy

  • dagma

    dagma

    12 października 2020, 17:36

    Hej Asia :) bardzo dobrze że masz swój dom bo w życiu różnie bywa , z facetami też czasem nie wychodzi i dobrze mieć własne M aby.mieć gdzie wrócić. Nigdy nie wiadomo co życie przyniesie i trzeba mieć zabezpieczenie na przyszłość. A z pracą tez różnie bywa. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    12 października 2020, 14:31

    Fajnie, że masz tutaj dom. Sytuacje są różne i zawsze warto mieć wyjście awaryjne 😜

  • malutkikruk

    malutkikruk

    12 października 2020, 14:01

    Wow, masz dom w PL i nie chcesz tam wracać? A propo dzieci, siostra męża ma 39 lat i rodzi czwarte dziecko niedługo, nie wydaje mi się to jakoś bardzo późno, Twoja siostra też da radę :)

    • asik77

      asik77

      12 października 2020, 14:10

      chętnie bym tam wrocila ale moj Holender nie chce sie tam przeprowadzic....no tak ja tez urodzilam majac 41 ale od mojej sis kazde dziecko cos chore więc tego sie boję

  • agape81

    agape81

    12 października 2020, 13:15

    Z pracą to czy tu czy za granicą, to żeby znaleźć coś sensownego to trzeba mieć znajomości, niestety

    • nereida20

      nereida20

      12 października 2020, 19:38

      Co za bzdura

  • Mila&Timeo

    Mila&Timeo

    12 października 2020, 13:07

    Też mamy rolety zewnętrzne. Bardzo sobie chwalę i nie wyobrażam ich nie mieć. Spokój jest i ciepłej.