Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
skręcona kostka :-/


Dieta od poniedziałku, pierwsze bieganie i we wtorek już skręcona kostka :x. Głupia dziura w chodniku i trach, mimo najlepszych chęci najbliższe dwa dni co najmniej wykluczona z biegania. Najlepszy i tak był lekarz który spojrzawszy mi głęboko w oczy stwierdził ze kostka jest cala i najlepiej będzie jak wezmę paracetamol (tak mieszkam w Anglii :p) Wczoraj na szczęście jeszcze zdążyłam pojeździć na rowerze ale dziś to chyba nic nie zrobię, może jedynie brzuszki....?

Mobilizuję się jak mogę. W tym momencie dieta dla mnie to nie opcja a konieczność więc po prostu staram się w 100% zaakceptować zmianę menu i aktywności:?

trochę fotek mojego menu

I coś do śmiechu (smiech)

(smiech)(smiech)(smiech)

Milego dnia  (pa)(pa)