Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
motywacja


Cześć i czołem 8)

Siedzę sobie i myślę, myślę i oczami wyobraźni widzę efekty. Tak będę super mega fajna laska na wakacjach w Grecji. Lecimy z czwórką przyjaciół (dwa małżeństwa) wszyscy pierwszy raz bez dzieci :D Zależy mi żebym podczas tych wakacji czuła się ze sobą swobodnie po prostu dobrze. I taka motywacja siedzi w mojej głowie. Nie goni mnie czas - mam go pod dostatkiem, nie mam presji, że już, teraz, natychmiast. I wiecie co to jest mega fajne uczucie !!! Bo wiem, że za 11 miesięcy zrzucę te 12 kg i będzie cudownie !!! Dodatkowa motywacja to wyjazd mojego męża na 3 miesiące - chciałabym go znowu powalić na kolana. Ale nie na chwilę chciałabym tak już na zawsze... 

A więc mając jasno określony cel (waga 60 kg) i dobrą motywację oraz dużo czasu nie może się nie udać. Zakupiłam sobie dziennik. Codziennie będę notować swoje postępy, wyłapywać błędy. Dziś dowiedziałam się, że nie powinnam ćwiczyć codziennie tego samego. To wielki błąd bo organizm szybko się przyzwyczaja i wtedy efekty są słabsze... A więc będę ćwiczyć 2 w tygodniu interwały, 2 razy kardio i raz w tygodniu zestawy na poszczególne partie ciała (np. pośladki, nogi, brzuch, uda, ramiona) zmieniając ćwiczenia w każdym kolejnym tygodniu. Chcę ćwiczyć 3-5 razy w tygodniu. Będę sobie to miksować i zamieniać. Dwa dni obowiązkowej przerwy. I bardzo chciałabym te dni przerwy spędzać aktywnie np. na spacerach, rowerze lub zabawach z dziećmi ( np. tańce na psp). 

Moim planem jest to żeby zdrowe jedzenie ( 5 posiłków takich pełnowartościowych) weszło mi w nawyk. No i koniecznie wyeliminować słodycze ( zwłaszcza lody!!! ). Chciałabym nauczyć się zastępować wysoko kaloryczne ciasta, ciasteczka, batoniki, czekolady zdrowymi i mniej kalorycznymi przekąskami. Tak się zawzięłam, że nawet założyłam zeszyt z przepisami (smiech)Dlatego musi się udać !!! 



A Wy jak się motywujecie ???? 


  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    6 września 2014, 12:28

    Ja na razie się nie motywuję tylko skupiam na zdrowym i rozsądnym jedzeniu ;)) Powodzenia Kochana, na pewno dasz radę ;))

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    30 sierpnia 2014, 12:46

    Mnie motywuje mama i tesciowa swoimi komentarzami. Syn starszy przypomina- mamo, nie jedz tego, bo utyjesz. A ja probowalam roznych motywacji - ale generalnie u mnie to musi zaskoczyc, zeby walczyc pelnà para i juz. Ale najbardziej chyba motywuje mnie sam spadek wagi- jak spada, a przynajmniej po jakiejs imprezce nie wzrasta - zaczynam wierzyc w swoje sily i walcze dalej:)

  • bozenka1604

    bozenka1604

    30 sierpnia 2014, 08:23

    Asiulko, Twoja motywacja jest wzorcowa. Wyjazd, chęć imponowania mężowi, Twoje samopoczucie - to elementy mega motywacji :) A jeszcze dodać zazdrosne spojrzenia koleżanek, sąsiadek delikatnie mówiąc "lekko zapuszczonych" podkręcają jeszcze bardziej :) Jesteś bardzo silną osobą, już raz udowodniłaś, że potrafisz osiągnąć założony cel. Troszeczkę przeszkodziły przejściowe kłopoty, ale znowu się zebrałaś, jesteś świadoma czego chcesz i to jest najważniejsze :) Życzę Ci, byś na wakacjach w Grecji powaliła wszystkich na kolana. Już dzisiaj wiem, że tak będzie :) Pysiaki :)

  • jolakosa

    jolakosa

    30 sierpnia 2014, 05:38

    trzymam kciuki kochana, z pewnością ci sie uda :) 12 kg to nie tak aż dużo przeciez :)

  • marii1955

    marii1955

    29 sierpnia 2014, 23:27

    Jak pamiętasz , ja już się nie odchudzam - utrzymuję wagę ... Ale nawet i do tego potrzebna jest motywacja , bo wystarczy chwila zapomnienia i kg dadzą się w znaki ... Mnie motywuje mój obecny wygląd i gdy widzę młodsze ode mnie babeczki - takie okazalsze - to wiem , że nie mogę do tego dopuścić ... Mogę chodzić w leginsach, getrach , obcisłych bluzkach i sukienkach - i wreszcie bez wstydu wskoczyć w bikini ... A u Ciebie wszystko przemawia za tym , że TOBIE SIĘ UDA - JESTEŚ WALECZNĄ OSOBĄ . Dałaś sobie czas , chociaż przypuszczam , że cel osiągniesz dużo wcześniej - tego Ci życzę z całego serca :) Spokojnej nocy :)))

  • FITmama

    FITmama

    29 sierpnia 2014, 22:53

    trzymam kciuki!, ja zaczęłam odwyk slodyczowy od suszonych owoców typu rodzynki i morele, a także orzechów i miodu , teraz juz mnie nie ciągnie do niczego słodkiego..rodzynki mi sie przejadły fuj. pozdrawiam i życzę powodzenia!.