Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
MANTRA




HEJKA

   DZIŚ NIE POPISAŁAM SIĘ, LECZ LIMITU NIE PRZEKROCZYŁAM.
BYŁAM NA POGRZEBIE SĄSIADKI, ZMARZŁAM OKRUTNIE ... I STĄD MOJE ZJEDZONE (NIE DOZWOLONE) DANIA!
   STRASZNIE MNIE ROZBOLAŁA GŁOWA, BO MĄDRA ASIA NIE WZIĘŁA CZAPKI ... DZIWNE TO, ŻE MAŁEGO OWIJAM SZALIKAMI, CIEPŁE GETRY POD SPODNIE ITD; A SAMA CO ROBIĘ! M SIĘ ŚMIEJE, ŻE TO NIE WSIĄŚĆ DO SAMOCHODU I DWA KROKI DO PRACY! CO DO WCZORAJ NA SPOTKANIE "BABA LIGI" TEŻ PODJECHAŁAM SAMOCHODEM OK 200 m!
   NO CO, JA BARDZO, ALE TO BARDZO NIE CIERPIĘ ŚLISKICH CHODNIKÓW, BOJĘ SIĘ, ŻE SIĘ PRZEWRÓCĘ! MAM NA TYM PUNKCIE ŚWIRA! JESTEM CIĘŻKO PRZESTRASZONA JAK MAM JECHAĆ RANO DO PRACY PO LODZIE. TO NIE MIASTO I DROGI POSYPANE SOLĄ ... ACH TAM, JESZCZE PÓŁ MIESIĄCA I KALENDARZOWA WIOSNA!!!!
   OJ I DOTARLIŚMY NIECHYBNIE DO MENU BRR, NIE KRZYCZCIE NA MNIE ...
ŚNIADANIE - SAŁATA( 6 LISTKÓW), OGÓREK KONSERWOWY, KAWAŁEK PAPRYKI POKROJONEJ W KOSTKĘ, JAJKO, JOGURT NATURALNY;
NA STYPIE (OBIAD) - KILKA ZIEMNIAKÓW (OK 3), SCHABOWY, SURÓWKA, SZKLANKA SŁODZONEGO NAPOJU ;
2 KAWAŁKI CIASTA (BABKI Z KREMEM, I PIANKA);
WYPIŁAM 4 SŁODZONE HERBATY Z CYTRYNĄ; 
   MYŚLĘ, ŻE
ŚNIADANIE TO 200 KCAL;
STYPA - 700 KCAL
HERBATY RAZEM OK 100 KCAL;
   ZA MÓJ GRZECH NIE JEM DZISIAJ KOLACJI, BURCZY MI W BRZUCHU, ALE TRUDNO WYPIJE JAK ZAWSZE NA NOC KUBEK HERBATY PU-ERH I IDĘ SPAĆ!!! ASIA ZABRANIAM CI JEŚĆ KOLACJE, STANOWCZO NIE DAJ SIĘ!!! MASZ BYĆ NA POWRÓT LASKĄ, PEWNĄ SIEBIE DZIEWCZYNĄ, NIE KRYJĄCĄ SIĘ W ZADURZYCH CIUCHACH, NIKT TAK NIE KOCHA MINI JAK TY, POMYŚL JAK BĘDZIESZ ZNÓW SKUPIAĆ NA SOBIE WZROK FACETÓW NA ULICY; PRZEDE WSZYSTKIM SPOJRZYSZ PONOWNIE W LUSTRO I UŚMIECHNIESZ SIĘ SAMA DO SIEBIE, NIE MA UNIKANIA LUSTRA, SKLEPÓW Z UBRANIAMI, NIC NA TOBIE NIE BĘDZIE LEŻAŁO DOBRZE NIGDY JEŚLI NADAL BEDZIESZ TYLE WAŻYĆ (TO TAK DLA MNIE, BO POWTARZAM TO JAK MANTRĘ) 
  • ania4795

    ania4795

    23 lutego 2011, 14:45

    się boję oblodzonych chodników.... pozdrowionka

  • fazee

    fazee

    23 lutego 2011, 13:59

    200 metrów to jedna z miliona okazji , żeby spalić nieco kcal . Ja wczoraj z narwanym i charakternym pieskiem zrobiłam jakieś 2 km . Po śliskim . Wcale nie było aż tak źle , a też mam stracha , żeby się nie wyłożyć . Trzeba przełamywać własne bariery :)) Pozdrawiam

  • keli1979

    keli1979

    23 lutego 2011, 12:42

    jak policzyłam wczorajsze kalorie po imieninach u mamci wyszło 3000 (!!) tyle "normalnie " zjadam w ciagu dwóch-trzech dni - jako pociechę mam to, że to mięsko w najczystrzej postaci tatara i paszczetu domowej roboty , a nie słodkie - :) buzial

  • JustynaBrave

    JustynaBrave

    22 lutego 2011, 23:43

    sposób na auto-mobilizację ;) aż ja się zaczęłam zastanawiać nad mini! :D a śliskie chodniki - całkowicie Cię rozumiem! :-/ już dwa orły wywinęłam tej zimy! :-/