Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
25.11.2011


Witajcie moje dobre duszki

Dziękuję za komentarze, jak zawsze dodałyście mi otuchy i wiary.

Jak widzicie z dietą idzie po prostu fantastycznie, znów - 1 kg.

W pracy szał, mnóstwo obowiązków, ale trzeba coś robić. W domu masakra, nic nie chce mi się robić, powinnam być już spakowana, nie powiem jakieś porządki w szafie już zrobiłam, część rzeczy popakowałam. Postanowiłam zabrać absolutne minimum, to czego dawno nie nosiłam spakowałam i zaniosłam do pojemnika Caritasu. Czekam, kiedy przyjedzie do mnie do pracy właściciel mieszkania z umową, wtedy zacznę już pakowanie na całego.

M twierdzi, że sobie tego nie wyobraża, jak będzie musiał wracać do pustego domu, jest teraz taki słodki jak cukierek, który za chwilkę może się przemienić w gnębiący mnie tłuszczyk. Zdaje sobie sprawe, że źle zrobił i niech wie przez jakie piekło ja z nim przeszłam. On oczywiście myśli, że jestem mięczakiem i na pewno do niego wrócę. Ale ja już postanowiłam, i w razie gdybym planowała zmienić zdanie liczę na Was, mam nadzieję, że mnie szybko zlinczujecie i wybijecie głupotę z głowy!

 

  • julka945

    julka945

    25 listopada 2011, 17:22

    jejciu kochana, nawet nie wiesz jak jestem z Ciebie dumna!!!!

  • truskawa1983

    truskawa1983

    25 listopada 2011, 17:20

    Oczywiscie , ze dasz sobie rade!!! Niech sobie w dupe wsadzi te gierki psychologiczne!! Teraz dopiero zycie pokaze kto bez kogo nie da rady. Pod zadnym pozorem nie wierz w cudowne przemiany, ze zrozumial... H** zrozumial a zmienic sie nie zmieni.Oni sie nie zmianiaja!!! Jak Ci bedzie kiedys smutno to poczytaj sobie swoje wpisy - zwlaszcza te ostatnie - dostalas od losu niesamowicie duzo tylko docen to i pomysl, ze teraz bedzie wszystko Twoje i tylko Twoje! No i Twojego synka:) Pisalas tez niedawno o alimentach - zbieraj paragony , rob listy ile wydajesz na dziecko , zapisuj doslownie wszystko. Po rozwodzie wnies sprawe o alimenty , ja bym zlozyla o powiedzmy 600-700zl , sad i tak da mniej ale cow wywalczysz to wywalczysz. Palcem sobie dziecka nie zrobilas a ten kutafon,dal dupy jako ojciec i maz ale i tak ojcem pozostanie. W RAZIE "W'' WAL JAK W DYM-POMOGE Z MILA CHECIA!

  • duszka189

    duszka189

    25 listopada 2011, 11:09

    FIU FIU!!!!!!!!!!Wymiatasz Kochana, piękny spadek tylko pogratulować i życzyć kolejnych tak pięknych sukcesów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)))))

  • lwica1982

    lwica1982

    25 listopada 2011, 10:41

    Podlaczam sie pod tym komentarzem ponizej - nic dodac nic ujac... mezczyzna ktory zneca sie fizycznie nad wlasna kobieta jest niczym innym jak meczakiem ktory nie potrafi sobie radzic z samym soba....dasz rade!!! 3maj sie

  • keli1979

    keli1979

    25 listopada 2011, 10:23

    wiesz, że Cie uwielbiam i kocham jak siostrę, ale jak wrócisz do tego idioty to przysięgam przyjadę z Ewką, Iwoną, Króliczkiem i Krzysztoferem i dostaniesz dla odmiany wpierdziel od nas !!!!!!!!!!!! KONIEC !!!!!!!! JESTEŚ MŁODA, PIĘKNA,, MASZ SYNA KTÓRY PRZEJAWIA INKLINACJE DO TATUSIOWYCH ZACHOWAĆ, TEMU CHUJOGRAJCOWI NIECH SIĘ NIE WYDAJE, ŻE NIE DASZ SOBIE RADY !!!! niech wypierdala pieprzony bokser !!! jak można robić krzywdę fizyczna i psychiczna komuś kogo się kocha, czy ten zjeb w ogóle kiedykolwiek naprawdę kochał ??? na drzewo z nim, teraz, teraz to już się przelało, poty dzbanek wodę nosił, póki mu się ucho nie urwało - niech spieprza ATY BĄDŹ TWARDA I NIE PODDAWAJ SIĘ, WALCZYSZ O KOLEJNYCH 60 LAT SWOJEGO ŻYCIA !!!

  • asio69

    asio69

    25 listopada 2011, 09:30

    trzymam mocno kciuki za Ciebie dasz rade!!:*