HEJKA
JAK TAM MOJE DROGIE DIETA WYGLADAU WAS? bO CZYTAM PAMIĘTNIKI PRAWIE CODZIENNIE I WIDZĘ, ŻE NIE JEST REWELACYJNIE, ACH NIBY TEORIA TAKA PROSTA A PRAKTYKA ... ŻAL
PODOBNIE JEST U MNIE, JAK NARAZIE JESTEM NA WŁASCIWEJ DRODZE, ALE KTO WIE CZY CZASAMI NIE ZAUROCZY MNIE JAKIŚ KWIATUSZEK NA DRODZE POLNEJ, ALE NIE NIE DAJĘ SIĘ ŻADNYCH SŁODYCZY, ŻADNEGO PODJADANIA. CAŁE SZCZĘŚCIE, ŻE SĄ TRUSKAWKI TAKIE SŁODKIE I TAK MAŁO KALORII - WRESZCIE
SŁODYCZ BEZ WYRZUTÓW SUMIENIA !!!
A TAK POZA TYM CO NOWEGO? PO PIERWSZE PRZYJEDZIE MÓJ BRACISZEK ZZA GRANICY NA WEEKEND JUZ DZIŚ PIEKĘ CIASTO Z KREMEM I GALARETKĄ PLUS TRUSKAWECZKI OCZYWIŚCIE ... NIE DLA MNIE ... NIE DLA MNIE ... WAŻNE, ŻE IM BĘDZIE SMAKOWAŁO, BO JA UWIELBIAM JAK KOMUŚ SMAKUJE MOJA KUCHNIA I JESTEM CHWALONA - CHOC COŚ MI SIE UDAJE PERFECT
BEDE W WEEKEND U MAMY, OSTATNIO STRASZNIE MI PRZYKRO BO MAMA MIAŁA TERAZ KILKA DODATKOWYCH OPŁAT, I PO WYPŁACIE NIEWIELE JEJ ZOSTAŁO NA ŻYCIE, A MI POMAGA BO SPŁACA MOJE RATY ZA MEBLE - POMOGŁA MI SIĘ URZĄDZIĆ - BARDZO CHCIAŁABYM JEJ POMÓC A SAMA NIE WIEM JAK MAM TO ZROBIĆ?! ŁUKASZ CAŁY CZAS NALEGA, ŻE PRZYSLE MI PIENIĄDZE, ALE JA NIE CHCĘ OD NIEGO BRAĆ, NIE LUBIĘ TAKICH SYTUACJI, FAKT JESTEŚMY ZARĘCZENI ALE JA TAK NIE POTRAFIĘ I JUŻ! ALE ZAL MI MAMY - MUSZĘ ZAOSZCZĘDZIĆ JESZCZE BARDZIEJ I DAĆ JEJ CHOĆ 200 ZŁ - JAKIM CUDEM NIE WIEM, ALE MUSZĘ ...
PÓŁ TYGODNIA MĘCZYŁAM SIĘ Z ZAKWASAMI, BO BYŁAM NA TRUSKAWKACH W ZESZŁĄ SOBOTĘ - ZAROBKOWO, ZAROBIŁAM 60 ZŁ ZAWSZE COŚ NA ZAKUPY I PALIWO BYŁO.
ŁUKI PRZYSŁAŁ MI JUZ LAPTOPA TERAZ CZEKAM NA PODŁACZENIE INTERNETU I BEDĘ MIAŁA Z WAMI CZĘSTSZY KONTAKT, BO WIADOMO W PRACY TO TYLKO CZASAMI UDA MI SIĘ WEJŚĆ I TO TAKIE KRADZIONE CHWILE ... ALE JESTEM SZCZĘŚLIWA MAM JUŻ LAPTOPA I DZIĘKI TEMU DARMOWE ROZMOWY Z ŁUKASZKIEM NA SKYPIE, DENERWUJE MNIE JUŻ TROSZKE TO PISANIE NA GG NA DŁUZSZĄ METE MECZĄCE, NIE MA TO JAK ROZMOWA ...
A MÓJ BYŁY MĄŻ SPOTYKA SIĘ Z MOJĄ KOLEŻANKĄ JUŻ DOSZŁO DO MNIE ZE NOCOWAŁA U NIEGO ... JA SIĘ NIE WTRĄCAM NIC SIĘ DO NIEJ NIE ODZYWAM, NIE TŁUMACZE NIECH SAMA SIĘ PRZEKONA - TO JUŻ NIE MOJA SPRAWA JA JESTEM SZCZĘSLIWA UWOLNIŁAM SIĘ OD TEGO KOSZMARU!!! TYLKO DZIWNE JEST TO I PRZYKRE ŻE JA ZOSTAWIŁAM DOM Z WSZYSTKIM NA CO PRACOWAŁAM ZABRAŁAM NAJPOTRZEBNIEJSZE RZECZY A TERAZ KTOŚ INNY SIĘ Z TEGO CIESZY, JA MUSIAŁAM Z TEGO DOMU UCIEKAĆ ... MUSZĘ JAK NAJSZYBCIEJ ZABRAĆ RESZTĘ MOICH RZECZY ... NIECH NIE MYŚLI ŻE MU PODARUJĘ Z JAKIEJ RACJI ZERO LITOSCI SKONCZYŁA SIE MIĘKKA I ULEGŁA ASKA PRZYNAJMNIEJ W STOSUNKU CO DO NIEKTÓRYCH OSÓB JEDNAK ŻYCIE UCZY POKORY I DETERMINACJI
NO NIC TO TYLE MNIEJ WIĘCEJ CO U MNIE, BUZIAM WAS WSZYSTKIE I KAŻDĄ Z OSOBNA
WASZA AŚKA
ania4795
5 lipca 2012, 21:06szkoda że o mnie zapomniałaś koleżanko, a mamy tyle wspólnego... pozdrawiam
schudne21
28 czerwca 2012, 20:22Asiu przykro mi,że taka sytuacja z koleżanką, to napewno boli, masz prawo do wszystkiego czego się razem dorobiliscie i nie odpuszczaj.Podziwiam Cie za determinację, skad ty jeszcze dziewczyno bierzesz siłe na te dodatkowe prace? Ściska mocno.Powodzenia!
iwona19771
28 czerwca 2012, 19:15gratulacje z okazji zareczyn,wszystkiego co najlepsze,pozdrawiam:)
lwica1982
28 czerwca 2012, 16:15Zareczeni - nic nie pisalas!!!???? pewnie nie padaruj mu i jej - to na co ciezko pracowalas to twoje !! nie daj sie!
livebox
28 czerwca 2012, 15:11Zaręczeni???????????Rety, OMINĘŁO MNIE COŚ TAKIEGO! No gratulacje, Aśka! Byle do przodu:)
duszka189
28 czerwca 2012, 14:50O tak teraz można w kuchni cuda tworzyć mamy tyle nowalijek że hej:) a z tymi wydatkami to nie ty jedna masz problemy chyba każdego z nas ciśnie po kieszeni:(