Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nic


      Dziendoberek  kolejny mija a mi coś te kilogramy nie uciekają , niewiem chyba musze zmienic diete ale na jaką gazetowe są za drogie . Może wy mi pomożecie napiszcie co pomaga .

  Dzisiaj za oknem znowu sypie śnieg  to się dzieci ucieszą bo lekki mróz to się utrzyma  z tego wszystkiego niewiem co zje ść na obiad  żeby nie było za dużo wczoraj zjadłam sałatkę z ryżem ale dziś niewiem zupełnie .Będę się zbierać  trzeba posprzątać i poćwiczyć bo wczoraj nie ćwiczyłam z powodów kobiecych . Póżniej idę na zakupy  może wreszcie kupie spódnice  kupuję juz drugi tydzień .Albo mi sie niechce iść albo nie ma nic na mnie  ,lub to co jest , jest poprostu brzydkie i bez kształtne. A mówią że kobiety lubią chodzić na zakupy ja nie lubię bo wiecej się nachodze niż nakupuję a więcej rzeczy niepasuje bo są na super modelki lb na kościotrupy haha. No dobra koniec tego  zanudzania lecę papa  vitalijki pozdrowionka.