Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: po andrzejkach
26 listopada 2007
No i po i mprezce było jako tako starałam się ale małe odstępstwa były .Bo był alkochol i do tego jedzonko a moja macocha gotuje dobrze i dużo ale nie czułam się przejedzona więc chyba ok . W niedziele na śniadanie zjadłam tylko 2 krommeczki z bigosem i wędliną .Póżniej podali do kay po śniadaniu ciasto nie zjadłam potrzyłam na nie i aż mnie skręcało aby zjeść ale się opamiętałam i nie zjadłam ,ale zjadłam na podwieczorek także wyruwnało się .Jak wruciłam do domu srasznie mnie brzuch bolał ale to chyba od tego że na obiad były kotlety smażone na smalcu a ja nie używam smalcu ipoprostu siad mi na żaładku bo wcale dużo nie zjadłam no i przez to nie jadłam kolacji , ale to dobrze . Odziwo rano się zważyłam i waga wskazała nawet nmiej o jeden gram hihi czyli wspaniala a ja tak się martwiłam . Dobra kończę to zanudzanie bo mi tu zaśniecie . Dziś jest za oknem bardzo zimno i syie śnieg więc dzieci będą się cieszyć . Dalej kontynułuję dietę plan na dziś śniadanko zjadłam sałatkę owocową z grejrutem na mój zbolały żałądek obiadek sałatka i kromka chleba podwieczorek jabłko kolacyjka niewiem ale napewno mało a także godzinka aerobiku dance plus brzuszki no0 to kończe to zanudzanie i dziękuję za wsparcie dzięki wam częściowo mi się udało to był trening przed świętami pozdrowionka
gratuluje wytrzymalosci, mnie sie niestety to wczoraj nie udalo, ale coz.Gdybym zyla bez grzeszkow zywieniowych, nie bylo by mnie tutaj.Pozdrawiam i sukcesow zycze
AniaRybka
26 listopada 2007, 13:39
No wlaśnie, u mnie też ta waga słabo leci. Dietę trzymam, ćwiczę, a ona pokazała nawet 1kg więcej. Wierze, że to tylko taki zastój. Po nitce do kłębka... udać się nam musi!!!!
Eleyna
26 listopada 2007, 13:52gratuluje wytrzymalosci, mnie sie niestety to wczoraj nie udalo, ale coz.Gdybym zyla bez grzeszkow zywieniowych, nie bylo by mnie tutaj.Pozdrawiam i sukcesow zycze
AniaRybka
26 listopada 2007, 13:39No wlaśnie, u mnie też ta waga słabo leci. Dietę trzymam, ćwiczę, a ona pokazała nawet 1kg więcej. Wierze, że to tylko taki zastój. Po nitce do kłębka... udać się nam musi!!!!