Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: niechce mi sie nic
3 marca 2008
Witajcie kochane ostatnio mnie nie było ale to z powodu poszukiwań mieszkania . Niestety w mojej miejscowści brakuje mieszkań a ceny to kosmos , przechodze ostatnio lekkie załamanie z tego powodu i nawet nie chciało mi się nic napisac , nie ćwiczyłam dieta poszła na bok ale ze stresu to nic mi się nie chciało jeść . Więc waga nawet spadła o pół kilo co z tego jak to wogóle nie cieszy . Jeszcze do tego zwiodłam sie na rodzince miała pomóc i oczywiści guzik ale zawsze tak jest w trudnych chwilach wszystko wychodzi kto jaki jest i ile dla niego znaczymy . No dosyć tego smucenia zaczynamy nowy tydzień i mam nadzieję że będzie lepszy od poprzedniego choć niewiem co myśleć bo zostałam dziś wezwana do szkoły coś synek narozrabiał niema co tydzień super się zaczyna oh . Lece poczytać wasze pamiętniczki i życze wszystkim miłego tygodnia i dużo uśmiechu
Zycze dużo sily, wytrwalosci i duzo, duzo uśmiechu... :)
duszek646
4 marca 2008, 12:31
Asiu napewno ciężko jest z mieszkaniem.Ale czy niemożecie sie przeprowadzić do innej miejscowosci???czy to jest duży problem.pozdrawiam cie serdecznie.pa
o jeju, obyscie szybko znalezli jakis mieszkanko.Bede trzymac kciuki, zeby sie jakies sliczne, przytulne mieszkanko znalazlo, ktreby Wam przypasowalo.Jesli o ciuchy chodzi, to takich za duzych mam cala szafe, bo juz wszystko na mnie wisi.Nawet maz mi w piatek powidzial, ze w kurtce wygladam jak w jakims worku, az milo mi sie zrobilo, bo chodzilo przeciez o to, ze za wielka juz na mnie jest.Zycze Ci przyjemniejszej reszty tygodnia od jego poczatku.Pozdrawiam i gorace calusy sle,powodzenia we wszystkim
AniaRybka
3 marca 2008, 10:22
Asiu... a może gdzieś dalej sie przeprowadzicie. czasem warto się oddalić od miasta, bo czynsze niższe. Wiadomo, ze trochę kłopot bo dzieci musiałyby dojeżdżać do szkół... ale zawsze coś? A na rodzinie nie Ty jedna sie zawiodłaś. My właśnie teraz, po śmierci babci- jedynego ogniwa, które jako tako wszystkich wiązało, widzimy co sie zostało z naszej rodziny. czasem lepiej z obcym niż ze swoim, szczerość lepsza itp. Życzę udanego tygodnia i przesyłam ogrom wiosennych, słonecznych buziaków :)
leniunio
5 marca 2008, 10:42Zycze dużo sily, wytrwalosci i duzo, duzo uśmiechu... :)
duszek646
4 marca 2008, 12:31Asiu napewno ciężko jest z mieszkaniem.Ale czy niemożecie sie przeprowadzić do innej miejscowosci???czy to jest duży problem.pozdrawiam cie serdecznie.pa
Eleyna
3 marca 2008, 11:20o jeju, obyscie szybko znalezli jakis mieszkanko.Bede trzymac kciuki, zeby sie jakies sliczne, przytulne mieszkanko znalazlo, ktreby Wam przypasowalo.Jesli o ciuchy chodzi, to takich za duzych mam cala szafe, bo juz wszystko na mnie wisi.Nawet maz mi w piatek powidzial, ze w kurtce wygladam jak w jakims worku, az milo mi sie zrobilo, bo chodzilo przeciez o to, ze za wielka juz na mnie jest.Zycze Ci przyjemniejszej reszty tygodnia od jego poczatku.Pozdrawiam i gorace calusy sle,powodzenia we wszystkim
AniaRybka
3 marca 2008, 10:22Asiu... a może gdzieś dalej sie przeprowadzicie. czasem warto się oddalić od miasta, bo czynsze niższe. Wiadomo, ze trochę kłopot bo dzieci musiałyby dojeżdżać do szkół... ale zawsze coś? A na rodzinie nie Ty jedna sie zawiodłaś. My właśnie teraz, po śmierci babci- jedynego ogniwa, które jako tako wszystkich wiązało, widzimy co sie zostało z naszej rodziny. czasem lepiej z obcym niż ze swoim, szczerość lepsza itp. Życzę udanego tygodnia i przesyłam ogrom wiosennych, słonecznych buziaków :)