Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wracam do 73kg
11 lipca 2008
Skoro kilogramy nie chcą zniknąć to trzeba je zaakceptowć , więc zmieniam pasek wagi . Jak się z nimi uporam to będzie znowu zmiana. A tak było pięknie nie tylko kilo i 70 a teraz aż 3kg. Dietka przez cały dzień ok a wieczorem chipsy ciastka koszmar niewiem co z tym zrobić . Jak tu niepodjadać . Może natchną mnie wasze pamiętniczki.
aleksandra50
12 lipca 2008, 23:55Najważniejsze, że dzieci są uśmiechnięte, to na pewno Twoja zasługa. A wcale źle nie wyglądasz i brzydka też nie Jesteś. Głowa do góry, Jesteś fajna babka. I masz Sobie powtarzać, że Jesteś wspaniała, ładna i zgrabna. To pomaga. Miłej niedzieli. Pa Ola z Malborka. <img src="http://img139.imageshack.us/img139/794/63992310hp6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
marta25f
12 lipca 2008, 08:43wiem jak to jest;/// cały dzień trzymasz się dzielnie a wieczorem jakby coś w Ciebie wstąpiło... też tak miałam. Ale będzie dobrze;) buziaki;***
magdammh
11 lipca 2008, 16:18napewno jest coś pozytywnego w całej tej sytuacji :)) a co podjadania, może jesz za mało w ciągu dnia?? albo zamiast podjadać zrób sobie coś konkretnego do zjedzenia, ale jak najmniej węglowodanów...
dusia
11 lipca 2008, 11:06No tak,to Ci się trochę porobiło,współczuję,ja przynajmniej od 21 już swoich nie widzę i nie słyszę,a może jakieś kolonie albo przynajmniej półkolonie byłyby jakimś rozwiązaniem. A co do wieczornego podjadania to proponuję zamknąć na klucz szafkę ze słodyczami a klucz oddać teściowej :) , :) , :) .