Niebyło mnie troche bo byłam z rodziną w wiedniu u mamy. Troszke odpoczeliśmy , pogoda nam dopisała , ale waga nawet troche więkasza . Teraz się biore za siebie . Powklejam troche zdjęć jak je posortujemy i pozmniejszmy .
Teraz lece poczytać wasze pamiętniczki zobaczyć co się u was dzieje .
Eleyna
27 sierpnia 2008, 23:18ciesze sie, ze wracasz do nas, moze byc ciezko, ale damy rade, mnie tez ciezko sie wracalo do dietkowania...za kazdym razem po porazce.Masz sliczne dlugie wlosy , widac na zdjeciu.Mojemu mezowi takie sie bardzo podobaja, ale to mnostwo roboty i w ogole jak mialam takie dlugie to i tak ciagle je zwiazane nosilam, bo przeszkadzaly i scielam, teraz czesciej chodze w rozpuszczonych, wlasciwie to teraz rzadko chodze w spietych.Pozdrawiam cieplutko
Basia8212
27 sierpnia 2008, 21:21dbrze ze racas.oe msz pieke włoski na tym zdjęciu,pozdr
andziorek24
27 sierpnia 2008, 18:34na zdjecia,no i mam nadzieje ze powrócisz do diety,3mam kciukie,pozdrawiam
Mirejka
27 sierpnia 2008, 18:16Są piękne. Niech Ci nie przyjdzie do głowy ścinać:):)Podoba Ci się Wiedeń? Trzymam kciuki za Twoje odchudzanie:)