Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak odchudzić swojego faceta


 Witam kochane vitaliki od dziś zaczynam odchudzać się wraz  z moim mężem . Bo ja wporuwnaniu do niego to jestem chuda ma 120kg wagi jak nie więcej . Wreszcie doszedł do tyego żegy się odchudzać a ja mam mu wtym pomóc . Jak znacie dobre metody  jak odchudzić swojego faceta to  z góry dziękuje za rady. Najtrudniej będzie go zmusić aby jadł w ciągu dnia a nie tylko wieczorem  , bo tak było no i troche gimnastyki .   A może panowie mają jakieś rady .
  • ewelinap06

    ewelinap06

    21 września 2008, 08:06

    witaj moj mąz tez ma 109 na wadze i co najgorsze to je tylko wieczorem a caly dzien nic a do odchudznia nie moge go namowic

  • monissia

    monissia

    17 września 2008, 21:22

    wow, z jednej strony masz swietna motywacje! Ty bedziesz pilnowac go on Ciebie! gotuj zdrowe posilki, namawiaj go na rower, dlugie spacery, basen! a pojdzie gładziutko! :) powodzenia

  • anka70

    anka70

    17 września 2008, 21:20

    bo nie musisz gotować dwóch obiadów ja to mam gorzej .Mój facet jest szczuplejszy ode mnie i może jeść wszystko a ja jem przy nim no i efekty są odwrotne - tylko u mnie ja tyję a na niego nie działa.On poprostu ma inne spalanie a wogóle to facetom szybciej podobno ubywają kg.Razem napewno bedzie wam łatwiej.Pozdrawiam cieplutko.

  • Eleyna

    Eleyna

    16 września 2008, 17:40

    oj moj mezus tez mial juz 97 kilo w tamtym roku i w koncu a powiedziialam, ze tez chce miec przystojnego meza bez brzucha wiszacego i powoli chudl, nie liczyl oczywiscie kcal, ale byl dlugi okres czasu, ze oboje kolacji nie jedlismy, a jak juz to szykowalismy sobie miske salaty i cwiczyl tez dziennie wieczorem brzuszki i pompki, jak ja cwiczylam co innego, ale razem patrzac na tv cwiczylismy sobie.Bylo to przez zime i schudl do wagi 89 kilo w ubiegla zime, ale potem wiosna i lato zero cwiczen juz i jadl sobie kiedy chcial i wieczorami tez i waga wrocila do 64 kilo w sierpniu.Teraz juz znowu zrzucil do 92 kilo, ale to tylko przez stres w pracy, cwiczyc dalej mu sie nie chce choc go ciagne dziennie wieczorem jak ja cwicze.Ale zacznie, bo ciagle mu marudze, ze brzuch jego mi sie w ogole nie widzi, nie musi byc plaski jak deska, ale troche bardziej umiesniony a nieszace sadelko.Nie wiem co ci poradzic z twoim mezem, musisz moze tez wieczorami podrzucic mu salate na kolacje, jesli lubi oczywiscie i pociagnij go wieczorami do cwiczen, a przy tym i ty pocwiczysz sobie, bo razem chetniej sie cwiczy.Powodzenia zycze,pozdrawiam