Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 287!


Laparoskopia odbyła się wszystko się udało :) i miło jest wchodzić na wagę i się nie wstydzić i pod nosem mówić ile się waży... bo jednak waga jest bardzo ważna do operacji, i jedną z motywacji do schudnięcia byłą ta operacja :) i mam doświadczenie, bo miałam operację ważąc 110 kg i teraz ważąc 70 kg i dużo szybciej wraca się do życia i do normalności ( tłuszcz gorzej się goi ? :P:P )

zaraz jak wróciłam ze szpitala zobaczyłam +3 kg..choć nic nie jadłam przecież...pewnie woda itd bo jak inaczej ?

no ale potem wpadła pizza :/ i zero ruchu...no i mam wynik wagowy bez zmian..ale już biorę się za siebie, pedałuje w domku 40 min na rowerku i liczę na śliczną 6 z przodu...już tak bardzo długo na nią czekam. a w czerwcu rozpoczynamy starania o małego potomka :) i to tego czasu muszę zobaczyć moją 6 i przejść na stabilizację.

I marzy mi się taki prawdziwy normalny rowerek a nie stacjonarny :) namawiam męża i pewnie kupimy już niedługo :) bardziej muszę namawiać żeby kupił i sobie i ze mną jeździł :) 

3mam kciuki za wszystkie dziewczyny rozpoczynające przygodę z odchudzaniem !!

  • ilona994

    ilona994

    3 kwietnia 2014, 13:37

    rower fajna sprawa, jeszcze jak ma się towarzystwo do wycieczek ;)

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    2 kwietnia 2014, 16:46

    Jej ale ty masz sukces na swoim koncie, gratuluje:)!