Przestałam się ważyć jak wariatka co 1-2 dni i wyznaczyłam poniedziałek jako DZIEŃ WAŻENIA
Ważenie dokonane i co?
A no ubyło mi w ciągu tygodnia aż... 10 dkg
Ech...
Jak widzę to proces podtrzymywania wagi opanowałam do perfekcji :P
Szkoda tylko, że tak dobrze mi nie idzie z szybkością spalania tłuszczyku
darkviola
4 września 2012, 22:31utrzymanie wagi to tez czasem jest trudne , ja zazwyczaj tyje bedzie lepiej , zobaczysz
mritula
3 września 2012, 12:11Ja omijam wagę szerokim łukiem :P Pozdrawiam!
annamaria28
3 września 2012, 11:22No i u mnie kicha z wagą dzisiaj też się waże w poniedziałek ale postoi postoi i w końcu spadnie:-))))pozdrawiam i miłego dnia
coffeebreak
3 września 2012, 10:18Ja bym nie mogła raz w tygodniu. Ja jestem wariatka i ja codziennie się ważę :-)))) Taka drobna obsesja :-))))
Ptysia75
3 września 2012, 10:13Witaj...a może zbliża się @ ?? u mnie też przez to nic nie spadło...głowa do góry...pozdrawiam :)