Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedzielnie:)


No Dziewczyny, przyznaję, że zapiekanka była naprawdę pyszna:) Oczywiście zostało jej jeszcze na co najmniej 2 porcje;)
Dzisiaj rano dzień zaczęłam troche nieprzepisowo, gdyż nie zjadłam od razu śniadania, wstałam poszłam szybciutko do Kościoła na 9 i dopiero jak wróciłam to zjadłam. I teraz to już się uczę, bo mam zaliczenie i egzamin w tym tygodniu.
Wczoraj wieczorem zajęłam się spisywaniem struktury pracy i bibliografii bo musze to wyslac promotorce więc nie zdążyłam poćwiczyć, ale był spacer.


śniadanko 10:20 - 2 parówki Berlinki, sałata, papryka, trochę keczupu i musztardy, 2 kromki chleba graham z odrobiną masła

A na obiad idę do Babci i będzie najprawdopodobniej schabowy. Niestety nie mam jak się wymiksować z tych niedzielnych obiadków, kiedyś już probowałam i Babcia się obraziła i naprawdę długo sie nie odzywała do mnie-żadne argumenty do niej nie przemawiały.... Więc nie mam wyjścia..... a praktycznie co niedzielę jest schabowy i rosół, a rosołu nie jadam....Nie wiem co mogę w tej kwestii zrobić.....

Dziewczynki dziękuję za dobre rady pod wczorajszym postem;) Basterowa na pewno spróbuje zrobić berliso;)

No i był basenik po południu, a potem nauka;)
  • basterowa

    basterowa

    20 stycznia 2013, 22:44

    Dobry schabowy nie jest zły :D Nie przejmuj się ;)

  • cambiolavita

    cambiolavita

    20 stycznia 2013, 11:59

    Sluchaj, takie odstepstwo od normy raz na tydzien jest nawet wskazane, tym bardziej, ze to obiad u babci, a nie wizyta w McDonaldzie! Korzystaj, dopoki masz ta babcie. Ja nie mam i brakuje mi jej obiadkow...

  • anikah

    anikah

    20 stycznia 2013, 11:18

    Myślę, że jak raz w tygodniu schaboszczaka zjesz to nic się nie stanie o ile skomponujesz go z surówką a nie z oblanymi sosem pyrkami ;) No i babcie będzie zadowolona ;p