Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i po wszystkim :)


No i jak temat wskazuje, po ćwiczeniach. Z Jillian coraz mniej się męczę. Wciąż pompki są dla mnie ogromnym wyzwaniem, no ale nie dziwie się swoim ramionom, że nie są w stanie ich za wiele zrobić, bo kto by chciał podnosić taką masę cielska ;)

Tiffany nie zrobiłam do końca, gdyż złapała mnie taka kolka, ze nie byłam w stanie. w sumie nie wiem dlaczego, bo nie zmęczyłam się wcale, a nie byłam w stanie opanować bólu po prawej stronie. Jutro znów spróbuje, może kolki nie będzie :)

pomiary ciała zrobione, zobaczymy za dwa tygodnie czy ubyło mnie cokolwiek w obwodach :PP