Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek dzień 14


No i już dwa tygodnie za mną.

Wczoraj miałam atak głodu i pożarłam jedną smażoną kiełbasę z cebula.

Definitywnie wina mojego męża, bo usmażył i mi smaka zrobił.

Tak poza tym jednym grzeszkiem wszystko ok.

Dzisiaj i siłownia i rower po prostu pękam z dumy.

Mam nadzeję, ze w czwartek waga będzie dla mnie łaskawa.

  • KiniaS.

    KiniaS.

    18 maja 2017, 22:22

    Och to maz nie dobry