Wczoraj wieczorem mojemu lubemu zachciało się podrunkować. Ja chciałam drinki w wersji light i wysłałam go do sklepu po wodę gazowaną... wrócił ze Spritem. No cóż, wysłać chłopa ba zakupy, dlatego do sklepu chodze zawsze sama. Pamiętam jak córcia była mała i kazałam mu kupić 3 opakowanoa mleka bebiko nr1, jedno opakowanie mleka o nr 3.
Dzisiaj nie czuję się za dobrze, w nocy nie mogłam spać bo mnir strasznie w krzyżu kręgosłup bolał. Teraz bolą mnie zatoki i pieką oczy. Na nic nie mam ochoty, nawet apetytu nie mam.
Jutro ostatni dzień miesiąca więc planuję stanąć na wage. Mam nadzieję że zejdę zadowolona.