Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To wcale nie jest początek...


Tak! Znowu jestem na diecie... Znacie to? kolejne postanowienie, nowy zapałał, wiara i przekonanie, że tym razem sie uda? Przerabiałam chyba wszystkie możliwe diety, Potrafiłam schudnąć 20 kilo w ciągu dwóch miesiący i z rozkoszą wrócić do ciała parę rozmiarów więszego... Chyba do pewnych decyzji trzeba dojrzeć. Myślę, że nadszedł mój czas. Czas na to by wprowadzić zmianę i krok po krou odzyskac kontrolę. Nad jedzeniem, nad sobą samą.

Mijają dwa tygodnie na diecie Vitalii. Postanowiłam wyciągnąć rękę z prośbą o pomoc. Na razie walczę.

  • missachten

    missachten

    25 maja 2017, 10:56

    Jasne. ja na diecie też drugi tydzień. Grunt to nie odpuścić! Zapisujesz posiłki? to bardzo pomaga.

    • Azane

      Azane

      25 maja 2017, 11:14

      Masz rację, że grunt to się tzrymać! U mnie trzeci tydzień na smacznie dopasowanej Vitalii. Dzięki temu mam gotową rozpiskę i ściągawkę. Wcześniej coś działałam sama, ale to jest duże ułątwienie - przynajmniej póki co. Zaczęłam też czytać składy i kalorie na opakowaniach. Niektóre potrafą mocno zaskoczyć... Waga się ruszyła, ale jeszcze duży, ogromny nadbagaż do zrzucenia. Trzeba walczyć!