Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem dla siebie dobra!


Drodzy Państwo, co wróciło to spadło. A zatem jedziemy dalej;)

Nadal jestem chora, głównie leżę, raz dziennie wychodzę na spacer z psem, bo to niesprawiedliwe aby on cierpiał przez moje wirusy. Nauczona doświadczeniami ze stycznia gdzie nie jadłam nic, a potem jadłam wszystko- bo niby organizm po chorobie potrzebuje- staram się trzymać dietę. Waga laskawie się ze mną zgadza w tym temacie:) Dziś pokazała 1,5 mniej!

Brakuje mi 2,4 do następnego celu. Mam wrażenie ze tę 95 kg to jest jakaś przełomowa granica. Bardzo chciałabym dojechać tam do końca miesiąca. Niby możliwe przy książkowych spadkach 0,8 na tydzień.. no ale zobaczymy!

Dbam o siebie, odpoczywam, czytam dobre książki. Te niedobre tez czytam bo moge;) Zastanawiam się nad testami na nietolerancje pokarmowe. No zobaczymy;)

  • aniloratka

    aniloratka

    12 marca 2018, 11:24

    powdzenia i trzymaj sie, wiosna idzie i bedzie latwiej :D

    • Azane

      Azane

      12 marca 2018, 12:58

      U nas pierwsze oznaki są juz:) oby zdrowo było!

  • zemra79

    zemra79

    10 marca 2018, 17:18

    Gratuluje spadku i jak bedziez grzeczna i konsekwetna to na bank zaliczysz puerwszy cel do konca miesiaca

    • Azane

      Azane

      10 marca 2018, 17:27

      to nie pierwszy cel;) Schudlam juz 20 ponad kilo, ale ostatnio chorowalam i dwa mi wskoczylo, bo dpuscilam basen na ktory chodzilam 3x w tygodniu.. Teraz tez choruje ale chociaz macham rekami;)

    • zemra79

      zemra79

      10 marca 2018, 22:37

      No to podwojne gratulacje...wow 20kg mniej...super

  • patkak

    patkak

    10 marca 2018, 14:45

    Ale długo trzyma cię ta choroba, nigdy tak nie miałam. Zawsze wystarczył mi zwykły paracetamol i kilka wieczorów spędzonych w łóżku wygrzewając się. W końcu ta małpa zaczęła słuchać (waga) i działa tak jak należy ;D

    • Azane

      Azane

      10 marca 2018, 17:28

      no to nie chce Cie martwic, ale tez tak mialam,,, 10 lat zadnej choroby, a jak cos to witaminka C, gripexik jedna dawka, koldra i juz! od stycznia cos kliknelo, nei moge si epozbierac,,, Paradoksalnie przeciez jem lepiej,,powinnam byc zdrowsza;)

  • Berchen

    Berchen

    10 marca 2018, 12:52

    poczytalam wstecz i widze ze czesto chorujesz , moze daloby sie wzmocnic system immunologiczny, jest troche sposobow, uzupelnic witaminy, to musi byc meczace . Ja kiedys prawie nie chorowalam, ostatnio od kiedy pracuje z dziecmi niestety obdazaja mnie swoimi bakteriami i denerwuje mnie to dosyc czeste chorowanie. Gratuluje ci dotychczasowego sukcesu i zycze dalszych.

    • Azane

      Azane

      10 marca 2018, 13:21

      szczerze mowiac to zauwazylam ze moje choroby - wlasciwie doladniej przeziebienia pojawiaja sie dokladnie po kontatach z dziecmi. Sama dzieci nei mam i to zupelnie tak jabym nie miala odpornosci na jakies wirusy, ktore ich sie imaja nie szkodzac. To taka wyssana z palca teoria, ale korelacja jest niewatpliwie. Masz racje z tym wzmocnieniem organizmu i juz przez pewien czas staram sie to robic.. Pije sok z bzu, czystka, pokrzywe,, suplementuje witamine C, D i cynk. O jedzeniu czosnku nie wspomne... Nitka67 polecila mi picie zakwasu z burakow i mam zamiar to wprowadzic! A ty masz cos konkretnego na mysli? meczy mnie juz to chorowanie,,,i mam wrazenei ze za kazdym razem dluzej i mocniej,,,

    • Berchen

      Berchen

      10 marca 2018, 13:34

      nie mam nic nowego na mysli , tylko tak jak piszesz, sama mam podobny problem, wczesniej nigdy tak sie nie przezieialam.

    • Azane

      Azane

      10 marca 2018, 13:49

      moze te wirusy teraz takie wypasne;) Bo paradoksalnie choruje wiecej jak zdrowiej jem! No nic, nie mozemy sie poddawac! Zdrowka nam!